Kiedy medytacja jest regularnie praktykowana zgodnie ze wskazówkami wyzwolonych duchowo osób, staje się ona potężnym narzędziem motywującym nasze działanie i wznoszącym świadomość. Medytacja jest treningiem dyscypliny umysłu, i jak każdy trening, daje ona namacalne efekty. Tak jak zdyscyplinowany i zainspirowany żołnierz ma przewagę nad tym samowolnym o niskim morale, podobnie zdyscyplinowany i odpowiednio zainspirowany umysł potrafi pokonać nawet największe przeszkody napotykane na drodze życia i osiągnąć nawet najtrudniejsze cele. Dlatego osoby mądre i oświecone rozważą najpierw, na bazie duchowej wiedzy, nadrzędne wartości i ostateczny cel życia, aby nie trwonić energii i mocy umysłu na osiągnięcie rzeczy podrzędnych i nietrwałych.
Dawno, dawno temu, za górami, za lasami żył sobie pewien stary człowiek, który zarabiał na życie przeciągając łodzie po wodnym kanale. Gruby powróz wcinał mu się boleśnie w ramię, a ostre kamienie raniły jego bose stopy z mozołem ciągnące ciężar. Skupiając umysł na Bogu, błagał Go o wsparcie. Jego modlitwa była tak szczera i rzewna, że poruszyła serce Boga, który osobiście pojawił się przed nim, oferując swoją pomoc. Starzec bez wahania poprosił Stwórcę o wyściełanie przybrzeżnej drogi pierzem, tak, aby kamienie nie raniły mu stóp. A mógł prosić o cokolwiek…
Morał tej historii jest taki, że lepiej jest uczynić celem naszego medytacyjnego wysiłku najwyższą potrzebę ludzkiego życia, a nie krótkofalowy cel nierozwiązujący naszych egzystencjalnych problemów. Mądrość starożytnych Indii mówi, że najwyższą koniecznością ludzkiego życia jest osiągnięcie wolnej od materialnych próśb i oczekiwań czystej miłości do Boga. Duchowo samozrealizowani jogini twierdzą, że tylko taka bezinteresowna miłość jest w stanie dać duszy doświadczenie trwałego spokoju i szczęścia.
Jakakolwiek praca wykonana w takim czystym stanie umysłu staje się wtedy źródłem szczęścia, ponieważ jest ona miłosnym podarunkiem dla najwyższego źródła wszelkiego szczęścia - Boga - który odwzajemnia naszą miłość. Tak jak szczęście matki jest znacznie większe, kiedy bezinteresownie służy ona swemu ukochanemu dziecku, niż kiedy sprawia przyjemność samej sobie, podobnie szczęście pochodzące ze sprawiania przyjemności Najwyższemu Panu i Jego sługom (a wszyscy nimi jesteśmy) jest znacznie większe od radości płynącej z ostatecznie próżnych wysiłków i niewolniczej pracy dla nigdy niezaspokojonych zmysłów i kapryśnego umysłu.
Medytacja na maha-mantrze Hare Kryszna służy osiągnięciu takiego nieegoistycznego rodzaju szczęścia, spokoju, spełnienia i poczucia bezpieczeństwa, które są naturalnym stanem naszego miłosnego związku z Bogiem. Jest to także uniwersalny sposób na spotkanie wreszcie samego siebie, czyli ukrytej pod powłoką ciała i umysłu wiecznej duszy. Duszy, która w swej naturze jest różna od wszelkich materialnych desygnatów typu narodowość, religia, poglądy polityczne, czy kolor skóry, które same w sobie, często stają się przyczyną problemów, niechęci, strachu, czy agresji w stosunku do innych.
Ta pochodząca ze starożytnych indyjskich Upaniszadów wielka mantra wyzwolenia, brzmi:
hare kṛṣṇa hare kṛṣṇa
kṛṣṇa kṛṣṇa hare hare
hare rāma hare rāma
rāma rāma hare hare
Słowa
“Kryszna” i “Rama” są imionami Boga, oznaczającymi “najwyższą
przyjemność”, a „Hare” oznacza najwyższą energię przyjemności Pana,
która pomaga nam w Jego osiągnięciu.
Technika i miejsce tej
medytacji nie ma znaczenia. Można ją powtarzać w drodze do pracy, do
szkoły, na spacerze, a nawet w okopie. Można ją powtarzać na głos, w
umyśle, lub śpiewając i tańcząc
Cudowny
efekt tej medytacji jest tym głębszy, im w szczerszy sposób jej się
poddajemy. Kontakt z czystą dobrocią transcendencji w formie maha-mantry
Hare Kryszna oczyszcza ludzką świadomość z wszelkich kłopotliwych
brudów i tymczasowych cielesnych desygnatów powodujących na świecie tyle
niepotrzebnego zła, cierpienia i tragedii. Wspólnie spróbujmy medytować
na tej transcendentalnej wibracji dźwiękowej, aby uczynić ten świat
lepszym miejscem, bo nie będąc różną od Boga, posiada ona moc przemiany
świadomości z przyziemnej i materialnej na czysto duchową, która stanowi
ostateczną odpowiedź na wszelkie materialne problemy.
Dziękuję za poświęcenie czasu na przeczytanie. W tym trudnym okresie niepewności związanej z wojną w Ukrainie, wszystkich serdecznie pozdrawiam. Oby pokój, współczucie i miłość zagościła w ludzkich sercach! Hare Kryszna.
1 komentarz:
Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
Prześlij komentarz