Strony

czwartek, 18 grudnia 2008

Tajemnicze Kody Bhagawad-gity

Na kanon wedyjskiej wiedzy składają się trzy źródła czy punkty wyjściowe zwane prasthana-traya. Są to:

- śruti-prasthana - w formie Wed i Upaniszadów,

- smriti-prasthana, czyli Purany i Itihasy takie jak Mahabharata i Ramajana,

- nyaya-prasthana, czyli Wedanta-sutra, która objaśnia opisaną w Upaniszadach Prawdę Absolutną, w formie opartej na logicznej analizie przyczynowo-skutkowej.

Bhagawad-gita jest częścią Mahabharaty i składa się z 700 wersetów zawartych w 18 rozdziałach. Aczkolwiek Mahabharata i wchodząca w jej skład "Pieśń Pana" to smriti, Bhagawad-gita znana jest też jako Gitopanisad, czyli tekst śruti wypowiadany przez samego Najwyższego Osobowego Boga, który wypowiedział Wedy (śruti) do Brahmy. W ten sposób, Bhagawad-gita stanowi esencję wszystkich Upaniszadów i całej wedyjskiej wiedzy. Dlatego Śrila Prabhupada klasyfikuje ją jednocześnie jako smriti i śruti. Bhagawad-gita prezentuje wiedzę o Bogu i duszy, porusza tematykę związaną z metodą poznania i zbliżenia się do osobowego Absolutu (bhakti-joga), mówi o wiecznej religii duszy (sanatana-dharma), działaniu (karmie), reinkarnacji, materii (prakriti) i trzech trybach jej funkcjonowania (tri-guna), czasie (kala) oraz Wedancie – konkluzji Wed.

Spośród setek ślok wypowiedzianych przez Śri Krysznę do Arjuny, meritum Bhagawad-gity może być ujęte w zaledwie 10 wersetach. Są to:

- Tri-śloki Gita (istota Wedanty) - 3 wersety: Bg. 15.16-18,

- Catur-śloki Gita (istota bhakti-jogi) - 4 wersety: Bg. 10.8-11,

- Gita-rahasya i Caram-śloki (tajemnica Gity i istota podporządkowania)- 2 wersety: Bg. 18.65 i Bg. 18.66,

- Istota wysiłku duchowego - Bg. 11.55.


Tri-śloki Gita – esencja Wedanta-sutry w trzech wersetach (Bg. 15.16-18)


Ogólne omówienie treści wersetów oraz ich kontekstu

Wedanta oznacza ostateczną konkluzję Wed, a dokładniej Upaniszadów. W wersecie poprzedzającym Tri-śloki Gitę (Bg 15.15), Śri Kryszna informuje nas, że to On jest znawcą i przedmiotem poznania Wed oraz, że sam jest twórcą Wedanty. Z tego powodu, Wedanta-sutra jest opisem Najwyższego Osobowego Boga. Składająca się z czterech rozdziałów Wedanta-sutra, w pierwszych dwóch naucza o sambandha (związku pomiędzy żywą istotą a Najwyższym Panem), w następnym o abhideja (służbie dla Pana), a w ostatnim o prajodżana (rezultacie służby oddania).

Tri-śloki Gita przedstawia metafizyczne podwaliny Wedanty w formie sambhanda-jnany, czyli wiedzy o naszym związku z Kryszną. Jest to podsumowanie zawartości Wedanta-sutry. Te trzy wersety opisują pozycję i zależność pomiędzy Osobową Prawdą Absolutną Śri Kryszną a podległymi mu żywymi istotami, dzieląc je na poszczególne kategorie odpowiednio do ich stanu świadomości. Wypowiedziane zaraz po Tri-śloce wersety opisują abhideja-gjanę (Bg. 15.19) oraz prajodżanę (Bg. 15.20).

Każdy z trzech wersetów Tri-śloki Gity odnosi się do innego aspektu Purusza-tattvy. Zgodnie z aczarjami, pierwszy wers trylogii omawia aspekt Puruszy zwany Brahmanem, czyli emanacji Najwyższego Osobowego Boga w postaci żywych istot pojawiających się jako jaśniejące blaskiem duchowe iskry. Drugi werset odnosi się do Paramatmy, czyli Duszy Najwyższej. Natomiast trzeci do Puruszottamy, czyli Najwyższego Pana Śri Kryszny.


Szczegółowa analiza treści wersetów Tri-śloki Gity (Bg. 15.16-18)


Bhagawad-gita 15.16


dvav imau purusau loke

ksaras caksara eva ca

ksarah sarvani bhutani

kuta-stho 'ksara ucyate

"Są dwie klasy istot: omylne (kszara) i nieomylne (akszara). W materialnym świecie każda istota jest omylna, natomiast każda w świecie duchowym nazywana jest nieomylną."

Zgodnie z opinią Śri Kryszny, żywe istoty dzielą się na dwie klasy: kszara i akszara. Sanskryckie słowo kszara pochodzi od kszar, czyli upadać. Słowo akszara odnosi się do istoty jaźni żywej istoty, którą jest niezmienna duchowa natura - Brahman. Kryszna potwierdza to w Bhagawad-gicie 8.3 mówiąc, że "nie podlegająca zniszczeniu, transcendentalna żywa istota nazywana jest Brahmanem" (aksaram brahma paramam).

Pierwszy werset Tri-śloki Gity opisuje powyższe dwie cechy Brahmana. Słowo kszara odnosi się do uwarunkowanych materią żywych istot, których ciała podlegają zniszczeniu (ksarah sarvani bhutani). Natomiast słowo akszara reprezentuje istoty wyzwolone, będące w stanie jedności z Kryszną na skutek zgodności i harmonii pragnień, których forma nie podlega zmianom (Kuta-stho 'ksara).


Bhagawad-gita 15.17


uttamah purusas tv anyah

paramatmety udahrtah

yo loka-trayam avisya

bibharty avyaya isvarah

"Oprócz tych dwu, jest jeszcze najwyższa żywa osoba – Dusza Najwyższa, Sam niezniszczalny Najwyższy Pan, który przeniknął te światy i utrzymuje je."

Drugi werset Tri-śloki Gity mówi o Duszy Najwyższej (Paramatmie) i ustanawia ją ponad wyzwolonymi i uwarunkowanymi istotami. Śrila Prabhupada przytacza śruti, aby przybliżyć nam koncept zawarty w tym wersecie.

nityo nityanam cetanas cetananam

eko bahunam yo vidadhati kaman

(Katha Upanisad 5.13)

Najwyższy Pan stoi na czele niezliczonych rzeszy świadomych i wiecznych istot. To On sam zaspokaja ich wszelkie potrzeby. Ta Najwyższa Osoba jest usytuowana w sercu każdej żywej istoty jako Paramatma.


Bhagawad-gita 15.18


yasmat ksaram atito 'ham

aksarad api cottamah

ato 'smi loke vede ca

prathitah purusottamah

"Transcendentalnym i największym będąc, poza omylnym i nieomylnym, sławiony jestem zarówno w świecie, jak i w Wedach – jako ta właśnie Najwyższa Osoba."

Trzeci i ostatni werset Tri-śloki Gity odnosi się do Bhagawana Śri Kryszny opiewanego jako Puruszottama, Najwyższą Osobę stojącą na wyższej pozycji niźli żywa istota oraz będącego źródłem zarówno Brahmana jak i Paramatmy. W swoim komentarzu, Śrila Prabhupada zaznacza, że werset ten czyni jasnym fakt, że zarówno żywe istoty jak i Najwyższy Osobowy Bóg posiadają odrębną indywidualność. Kwantytatywna różnica pomiędzy nimi powoduje, że dżiwatma (żywa istota) nigdy nie przewyższa ani nie dorównuje Najwyższemu Panu w kwestii posiadania niewyobrażalnie potężnych potencji i mocy. Taka jest konkluzja Wedanty.


Catur-śloki Gita - esencja bhakti-jogi w czterech wersetach (Bg. 10.8-11)


Ogólne omówienie treści wersetów oraz ich kontekstu


Catur-śloki Gita zawiera w sobie istotę duchowej realizacji Boga. Kryszna jest źródłem i przyczyną wszystkiego, co istnieje. Rozumiejący to w doskonały sposób mędrcy, wielbiąc Go, angażują się w służbę oddania. Tacy czyści wielbiciele nawet na moment nie odstępują Go myślami, czerpiąc niezwykłą satysfakcję i szczęście z rozmów pomiędzy sobą, na temat Pana i jego nauk. Tak bardzo kochające Krysznę osoby, obdarzane są przez Niego dalszym zrozumieniem, które coraz bardziej przybliża ich do obiektu ich miłości. W ten sposób światło łaski Najwyższego Pana jest przyczyną rozproszenia ciemności zrodzonej z ignorancji.


Szczegółowa analiza treści wersetów Catur-śloki Gity (Bg.10.8-11)


Bhagawad-gita 10.8


aham sarvasya prabhavo

mattah sarvam pravartate

iti matva bhajante mam

budha bhava-samanvitah

"Ja jestem źródłem wszystkich światów duchowych i materialnych. Wszystko ze Mnie emanuje. Mędrcy – wiedząc o tym doskonale – angażują się w służbę oddania dla Mnie i czczą Mnie z całych serc swoich."

Pierwszy werset Catur-śloki stanowi paribhasa-sutrę. Śrila Dżiwa Goswami podaje w Kryszna-sandharbie następującą definicję paribhasa-sutry:

"Paribhasa-sutra wyjaśnia właściwą metodę zrozumienia księgi. Dostarcza klucza, który otwiera zrozumienie rzeczywistego znaczenia szeregu wydawałoby się, niepowiązanych ze sobą faktów i argumentów."

Paribhasa-sutra jest wypowiedziana tylko raz i określa prawidłową egzegezę treści nawet opasłych tomów mądrości, składających się z milionów twierdzeń czy argumentów. Werset 10.8 jest więc maksymą, która uczy nas sztuki właściwej interpretacji i praktycznego zastosowania nauk Bhagawad-gity, jako całości.

Dlatego Śrila Prabhupada, w objaśnieniach do tego wersetu oraz w wielu innych miejscach, ostro krytykuje komentarze do Bhagawad-gity napisane przez niedoinformowane osoby, które pomimo jasnego i niepozostawiającego żadnych wątpliwości oznajmienia Kryszny, co do faktu, że to On jest przyczyną wszystkich przyczyn, nadal prezentują Go jako zwykłą osobę. Opinia Kryszny na ten temat jest jednoznaczna:

"Głupcy wyśmiewają Mnie, kiedy zstępuję w ludzkiej postaci. Nie znają Mojej transcendentalnej natury i nie wiedzą, że jestem Najwyższym Panem wszystkiego, co istnieje." (Bg.9.11)

"Nieinteligentni, nie znający Mnie doskonale myślą, iż Ja, Najwyższa Osoba Boga, Krsna, byłem wcześniej bezosobowym i teraz przyjąłem tę formę i osobowość. Z powodu ubogiego zasobu wiedzy nie znają Mojej wyższej, niezmiennej i doskonałej natury." (Bg. 7.24)

Śrila Prabhupada ostrzega nas, że świadomy Kryszny wielbiciel, nie powinien dać się oszołomić poglądami pozujących na znawców tematu ignorantów i głupców, ale z determinacją i stanowczością powinien kontynuować podążanie ścieżką miłosnego oddania dla Pana, podobnie jak czynią to najbardziej inteligentne i mądre osoby, wspomniane przez Krysznę w omawiany przez nas wersecie Catur-śloki. Jeżeli Prawda Absolutna nie posiada formy i nie da się jej opisać to, jaka jest potrzeba, aby o niej w ogóle mówić? Jeżeli, jak twierdzą impersonaliści, forma jest mayą, to dźwięk wydobywający się z tej iluzorycznej formy jest także aspektem mayi. W tej sytuacji nauki Kryszny w Bhagawad-gicie byłyby bezużyteczne, gdyż złudne. Jednak piszący komentarze impersonaliści mayawadi starają się udowodnić swój punkt widzenia właśnie na podstawie Bhagawad-gity, wpadając tym samym w sidła logicznej sprzeczności. Dlatego Kryszna zwie ich wprost mudha, czyli głupcami lub abuddhaya, czyli osobami pozbawionymi inteligencji. Ich sukcesem życiowym jest przynajmniej to, że swą nieprzeciętną głupotą przyciągnęli na chwilę uwagę Pana.

Kryszna jest swajam bhagawan, czyli Najwyższym Osobowym Bogiem, a literatura wedyjska pełna jest potwierdzających to oznajmienie dowodów. W swoim komentarzu do tego wersetu, Śrila Prabhupada przytacza zaledwie kilka z nich. W rozdziale 11 Bhagawad-gity Kryszna w praktyce zademonstruje swoją najwyższą pozycję, poprzez ukazanie Ardżunie swojej kosmicznej formy, ustanawiając w ten sposób nowe kryterium dowodu i podnosząc poprzeczkę dla wszystkich tych, którzy w bezczelny sposób twierdzą, że są Bogiem, cwałując przy tym do wychodka za potrzebą, na skutek niespodziewanego i znacznie silniejszego od "boskiej" potęgi, ataku rozstroju żołądka.

Z tego wersetu dowiadujemy się także, że prawdziwie uczona w Wedach osoba – Wedantysta, nie powinna poprzestawać jedynie na intelektualnych teoriach, ale wznieść się daleko poza nie, w celu zyskania praktycznej realizacji Prawdy Absolutnej. Sama teoretyczna wiedza nie jest wystarczająca, aby poznać Krysznę. Posiadając wiedzę (iti matva), ci najbardziej inteligentni (budha) wielbią Go (bhajante mam) z uczuciem miłości (bhava-samanvitah). Widząc oddanie i miłość, Kryszna objawia się takiej osobie, co jest tematem Catur-śloki.

Intelektualiści, filozofowie, gjani, czy naukowcy nie są na ogół znani z ich skłonności do wyrażania emocji. Jednak w wersecie tym, Kryszna, Osobowa Prawda Absolutna, Przyczyna Wszystkich Przyczyn, twórca Wedanty, znawca Wed oraz ostateczny i jedyny ich cel, wyraźnie mówi o potrzebie rozwinięcia głębokiego uczucia do Niego, którego symptomem jest pełnienie służby oddania, będącej efektem osiągnięcia prawdziwej wiedzy. Taka rozwinięta na bazie wiedzy miłość i służba oddania dla Kryszny jest wielokrotnie wspominana przez Niego w Bhagawad-gicie.

"Wszyscy Ci wielbiciele są niewątpliwie wielkimi duszami, lecz tego, kto posiadł wiedzę o Mnie, uważam za tak dobrego, jak Swoją własną Osobę. Pełniąc dla Mnie transcedentalną służbę, bez wątpienie osiągnie Mnie – najwyższy i najdoskonalszy cel." (Bg. 7.18)

"Będąc wolnymi od przywiązania, strachu i gniewu, całkowicie pogrążywszy się we Mnie i we Mnie przyjmując schronienie, wielu, bardzo wielu w przeszłości oczyściło się poprzez wiedzę o Mnie – i w ten sposób wszyscy oni osiągnęli transcendentalną miłość do Mnie." (Bg. 4.10)

"Po wielu narodzinach i śmierciach, ten, kto posiadł prawdziwą wiedzę, podporządkowuje się Mnie, znając Mnie jako przyczynę wszystkich przyczyn i wszystkiego, co jest. Taka wielka dusza jest czymś bardzo rzadkim." (Bg. 7.19)


Bhagawad-gita 10.9


mac-citta mad-gata-prana

bodhayantah parasparam

kathayantas ca mam nityam

tusyanti ca ramanti ca

"Myśli Moich czystych wielbicieli zawsze pogrążone są we Mnie, życia ich są podporządkowane służbie dla Mnie, a rozmowy o Mnie – którymi oświecają się nawzajem – są dla nich źródłem ciągle wzbierającej radości i szczęścia."

Drugi werset Catur-śloki Gity opisuje proces bhakti wyrażający się w znamiennych cechach i czynnościach ananja-bhaktów (czystych wielbicieli), będących pobłogosławionymi przez Krysznę wyżej wspomnianą wiedzą na Jego temat oraz buddhi-yogą (duchową inteligencją). Umysły takich osób, 24 godziny na dobę żądne są intonowania i słuchania na temat duchowej formy Pana, Jego zabaw, imion, cech oraz ciągłego doświadczania, wynikającego z tego smaku słodkości (mat-cittah). Tak jak człowiek nie może obejść się bez jedzenia, a ryba bez wody, tak egzystencja wielbicieli Pana jest w całości oparta na Krysznie. To Kryszna jest życiem bhakty (mat-gatah-prana), a źródłem pożywienia dla jego duszy jest kryszna-katha - rozmowy na temat Pana. Wielbiciele oświecają się nawzajem poprzez wyjaśnianie różnych typów oddania i natury bhakti (bodhayanta). Intonują na głos imiona Kryszny oraz wielbią Go poprzez rozmowy opisujące Jego formę, czynności i cechy (kathayanta). Śrila Wiśwanatha Cakrawarti Thakura w komentarzu do tego wersetu wyjaśnia, że wymienione są w nim trzy najlepsze typy bhakti. Są to słuchanie, czyli śrawanam (w tym wersecie bodhayanta), intonowanie, czyli kirtanam (w tym wersecie kathayanta), oraz pamiętanie o Krysznie, czyli smaranam (w tym wersecie mat-cittah). Spełnianie takich czynności bhakti przynosi wielbicielom pełnię satysfakcji i duchowe szczęście (tusyanti ca ramanti ca).

Śrimad Bhagawatam 11.3.31 w podobny sposób opisuje czynności czystych wielbicieli Boga:

"Wielbiciele Pana bez chwili przerwy omawiają pomiędzy sobą chwały Najwyższego Boga. Ciągle o Nim pamiętają oraz przypominają sobie nawzajem o Jego cechach i czynnościach. W ten sposób, na skutek ich poświęcenia się zasadom bhakti-jogi, wielbiciele sprawiają przyjemność Najwyższemu Panu, który usuwa z ich drogi wszelkie niepomyślne rzecz i przeszkody. Będąc tak oczyszczonymi, wielbiciele rozbudzają w sobie czystą miłość do Boga, i nawet w tym świecie, ich uduchowione ciała przejawiają symptomy transcendentalnej ekstazy."

W swoim komentarzu Śrila Prabhupada ilustruje postęp na drodze bhakti używając następującej analogii. Służba oddania dla Kryszny jest niczym nasionko. Kiedy zasiane jest ono w sercu żywej istoty, po to, aby wzrastało, musi być ono podlewane regularnym słuchaniem i intonowaniem maha-mantry:


Hare Kryszna Hare Kryszna

Kryszna Kryszna Hare Hare

Hare Rama Hare Rama

Rama Rama Hare Hare

Duchowa roślinka służby oddania stopniowo rozwija się i z czasem przebija się przez okrywę materialnego wszechświata, wchodząc w obszar lśniącego, wypełniającego duchowe niebo brahmajyoti. Nadal wzrastając, wznosi się ponad różne planety Waikuntha, aby ostatecznie dotrzeć do centrum świata duchowego - Goloki Wrindawany i przyjąć schronienie lotosowych stóp Śri Kryszny. Pogrążenie się w miłości do Boga jest najwyższym przeznaczeniem i najważniejszym celem egzystencji dla usilnie poszukujących szczęścia i miłości żywych istot.

Aby być w ciągłym kontakcie z Panem i rozwinąć w sobie duchowe cechy, Śrila Prabhupada poleca także czytanie Śrimad Bhagawatam, które będąc przepełnione opisami związków pomiędzy Najwyższym Panem i Jego wielbicielami jest wolne od materialnych pragnień, a nawet od pragnienia wyzwolenia. Z tego powodu, Śrimad Bhagawatam jest bardzo drogie wszystkim wielbicielom Pana.


Bhagawad-gita 10.10


tesam satata-yuktanam

bhajatam priti-purvakam

dadami buddhi-yogam tam

yena mam upayanti te

"Tym, którzy zawsze są Mi oddani i z miłością Mi służą, Ja daję inteligencję, która do Mnie ich prowadzi."

Komentując, Śrila Baladewa Widjabuszana zadaje pytanie: "W jaki sposób jest możliwym, aby poznać Cię Panie, jako osobę posiadającą nieskończoność form, cech i mocy, jedynie poprzez nauki guru?" Innymi słowy, w czym tkwi sekret i metoda zrozumienia nieograniczonego Boga oraz zdobycia bezpośredniego dostępu do Niego?

Kryszna odpowiada w tym wersecie właśnie na to pytanie. Tym, którzy pragną Jego ciągłego towarzystwa (satata-yuktanam), którzy z przyjemnością Go wielbią (priti-purvakam) na skutek zrozumienia Go takim, jakim jest w rzeczywistości, smakując ich oddanie, Kryszna osobiście ofiarowuje im w zamian inteligencję (buddhi-yogam), która umożliwia poznanie i osiągnięcie Go (yena mam upayanti te). W ten sposób, po prostu przez zaakceptowanie pozycji Pana i rozpoczęcie wielbienia Go, Kryszna dostarcza swojemu wielbicielowi buddhi (inteligencji), poprzez którą jest on w stanie pojąć i docenić transcendentalne cechy Kryszny oraz Jego bogactwo i potęgę.

Śrila Wiśwanatha Cakrawarti Thakura komentuje, że to wyłącznie Pan jest przyczyną buddhi czy bhakti-yogi i to On sam, z własnej woli, pojawia się w procesach psychicznych swojego wielbiciela. Werset ten oznacza, że doświadczenie Kryszny jest specjalnym darem Pana, którym obdarza wyłącznie swoich wielbicieli. Tylko przez bhakti, czyli miłość i oddanie możliwe jest bezpośrednie zbliżenie się (upayanti) do Najwyższego Pana.

Wyjaśniając termin buddhi-yoga Śrila Prabhupada pisze: "Buddhi oznacza inteligencję, a yogam oznacza czynności mistyczne albo rozwój mistyczny. Kiedy ktoś próbuje powrócić do domu, z powrotem do Boga, i w pełnej świadomości Kryszny zaczyna pełnić służbę oddania, wtedy jego działanie nazywane jest buddhi-yogą. Innymi słowy, buddhi-yoga jest procesem, dzięki któremu można wydostać się z sideł tego materialnego świata. Ostatecznym celem postępu jest Kryszna. Ludzie nie wiedzą o tym; dlatego tak ważne jest obcowanie z wielbicielami i bona fide mistrzem duchowym." W komentarzu do Bhagawad-gity 2.39 Śrila Prabhupada mówi także: "Buddhi-yoga została wyraźnie wytłumaczona w Rozdziale Dziesiątym, dziesiątym wersecie, jako będąca bezpośrednią łącznością z Panem, który przebywa w sercu każdego jako Paramatma."

Kiedy świadomość jest zanieczyszczona trzem siłami natury materialnej (tri-guna), stan ten skutecznie odcina duszę od bezpośredniej, duchowej bliskości z przebywającą w sercu Duszą Najwyższą (Paramatmą). Dlatego dochodzi niekiedy do żenujących, a czasami i tragicznych sytuacji, w których sentymentalni i pozbawieni wiedzy o procesie poznania Boga ludzie, twierdzą, że działają z Jego ramienia. Jakiś czas temu, amerykańska prasa opisała przypadek dwóch zakonnic, które po porwaniu przewoźnego sklepiku z hot dogami, nago i z ciałami wysmarowanymi musztardą, w szaleńczym tempie przemierzały ulice miasta, strasząc klaksonem zbulwersowanych przechodniów. Po zatrzymaniu ich przez policję, w stanie religijnego uniesienia, z fanatyczną żarliwością utrzymywały, że robiły to na skutek polecenia wydanego im przez samego Ojca niebieskiego. Religijni fundamentaliści są natomiast święcie przekonani, że wbijanie się odrzutowcami w drapacze chmur sprawia Bogu dziecięcą radość, za który to czyn, między innymi wynagradza On możliwością zaspokojenia "duchowych" chuci z dziesiątkami dziewic w niebie. Aczkolwiek idea Boga, jako najlepszego spośród parówkowo-musztardowych zboczeńców czy jako najwyższego psychopaty lub stręczyciela, może wydawać się dla większości z nas niezbyt pociągającą, to sam fakt istnienia jednostek, które w imię Boga zachowują się w irracjonalny czy nawet bestialski sposób, powinien zmusić nas do chwili refleksji na temat wagi i istoty nauk Kryszny, odnośnie rzeczywistego procesu doświadczenia prawdziwej bliskości Boga wraz z właściwym rozpoznaniem Jego pragnień i tym bardziej wzięcia ich sobie do serca.

Aby nauczyć się wykonywania procesu buddhi-yogi lub bhakti-yogi potrzebny jest nauczyciel. Caitanya-caritamrita Adi-lila 1.58 informuje nas, że w uwarunkowanym stanie egzystencji dżiwatma nie jest w stanie bezpośrednio otrzymać wskazówek od caitya-guru w sercu, czyli od Paramatmy. Aby pomóc nam zrozumieć pragnienie Pana, przyjmuje on bardziej przystępną dla nas formę sziksza-guru (instruującego nauczyciela), będącego wyzwolonym wielbicielem Kryszny (mahanta-swarupa). W pełni podporządkowany Krysznie sziksza-guru staje się narzędziem w Jego rękach, dzięki któremu uwarunkowane dżiwy są w stanie odnowić swój utracony związek z Paramatmą, aby z czasem nauczyć się bezpośrednio i prawidłowo odczytywać Jego instrukcje. Mistrz duchowy jest zewnętrznym reprezentantem Paramatmy lub inaczej, ambasadorem Kryszny. Nie jest on równy z Panem, gdyż pozycja dżiwa-tattwy nigdy nie jest równa pozycji Wisznu-tattwy. Ponieważ jednak, przekaz duchowej wiedzy przez sziksza-guru jest identyczny z Paramatmą, mówi się, że kwalifikowany mistrz duchowy nie jest różnym od Kryszny. Kto zatem pełni służbę miłości dla Pana pod przewodnictwem mistrza duchowego, albo innymi słowy jest świadomy Kryszny, ten, dzięki szczególnej łasce Pana, porusza się w sferze buddhi-yogi, o której mówi powyższy werset Bhagawad-gity.


Bhagawad-gita 10.11


tesam evanukampartham

aham ajnana-jam tamah

nasayamy atma-bhava-stho

jnana-dipena bhasvata

"Aby okazać im szczególną łaskę, Ja – który przebywam w ich sercach – rozpraszam świetlistą lampą wiedzy ciemność zrodzoną z ignorancji."

Ciemność zrodzona z ignorancji to brak zrozumienia i osobistego doświadczenia faktu, że celem wszelkiej wiedzy jest Bhagawan Śri Kryszna, a poza Nim, nic więcej nie istnieje, co byłoby warte poznania. Po dogłębnym uświadomieniu sobie tej prawdy, ostatecznie dochodzi się do platformy pełnienia miłosnej służby oddania dla Pana (bhakti), posiadając zarówno pełną wiedzę o Najwyższym, jak też o sobie samym jako Jego wiecznego sługi. Powyższa wiedza (weda) jest inherentną cechą czystej duszy (swata-siddha-gjana) oraz naturalną własnością czystego bhakty, który podporządkował się Panu w jego sercu. Ten typ wiedzy jest wolny od niedoskonałości opartej na rozróżnieniach czynionych przez materialne zmysły (wiszesza-gjana), oraz ograniczoności impersonalnej wiedzy opartej na negacji zmysłów i duchowej różnorodności (nirwiszesza-gjana)*.

W celu udzielenia pomocy zapominalskim duszom i obudzenia ich ze stanu śpiączki w świat oczywistych duchowych Prawd, Weda inkarnuje także w postaci ksiąg mądrości, które mogą być czytane, studiowane, recytowane i słuchane. W ten sposób, Kryszna pojawia się w postaci duchowego dźwięku Wed (śabda-brahma).

Czynności służby oddania takie jak intonowanie maha-mantry Hare Kryszna mają poparcie w śastrach. Nie są one zaledwie naiwnym sentymentalizmem, o który czasami posądzają Wajsznawów impersonaliści Mayawadi.

"Głęboko dociekliwy student albo mędrzec bogaty w wiedzę i wolny od przywiązań, realizuje tę Absolutną Prawdę przez pełnienie służby oddania w oparciu o to, co usłyszał z Wedanta-śruti." (Śrimad Bhagawatam 1.2.12)

"Służba oddania dla Pana, która ignoruje autoryzowaną literaturę wedyjską (jak Upaniszady, Purany, Narada-panczaratrę), jest jedynie niepotrzebnym zakłócaniem spokoju w społeczeństwie." (Bhakti-rasamrita-sindhu 1.2.11)

W komentarzu do tego wersetu Catur-śloki Śrila Prabhupada wyjaśnia, że nawet jeżeli bhakta nie skorzysta z możliwości studiowania literatury wedyjskiej czy z pomocy mistrza duchowego, to jeżeli jest szczerym w służbie oddania, Kryszna pomaga mu z wewnątrz jego serca. Z tego powodu wielbiciel zaangażowany w świadomość Kryszny nigdy nie jest pozbawiony wiedzy. Jedyną kwalifikacją jaką musi posiadać jest pełnienie służby oddania.

Wypowiadając ten werset, Kryszna zamyka usta zarozumiałym Mayawadim, którzy twierdzą, że bhakti jest przeznaczona dla mniej inteligentnych ludzi, a gjana dla wyższej klasy ludzi. No bo w jaki sposób osoba, która przyjmuje osobiste przewodnictwo najdoskonalszej i najinteligentniejszej Istoty może tkwić w ciemności ignorancji i być pozbawioną inteligencji?

Wiedza wedyjska analizująca stan uwikłania żywej istoty w materię jest podrzędna w stosunku do wiedzy o Najwyższym Osobowym Bogu. Co więcej, zgodnie z opinią Kryszny w Śrimad Bhagawatam, wiedza ta powinna zostać porzucona w momencie zdobycia wiedzy o Najwyższym Panu i doświadczeniu uczucia z Nim bliskości.

"Z niezachwianą inteligencją powinieneś rozwinąć czystą służbę oddania, poprzez uważne wielbienie mistrza duchowego, a ostrym toporem transcendentalnej wiedzy powinieneś odciąć subtelną, materialną okrywę duszy. W momencie, kiedy doświadczysz duchowej realizacji Najwyższego Osobowego Boga powinieneś odrzucić ten topór analitycznej wiedzy." (Śrimad Bhagawatam 11.12.24)

Dla osoby, która osiągnęła doskonałość osobistego towarzystwa Pana, nie ma potrzeby dalszego utrzymywania mentalności uwarunkowanej duszy. Kiedy korzenie materialnej egzystencji zostały już odcięte, nie ma już potrzeby, aby nadal dzierżyć w dłoniach topór przeznaczony wyłącznie do odcięcia wiążących nas z iluzją korzeni.

Już wcześniej w Bhagawad-gicie, Kryszna obiecał swojemu czystemu wielbicielowi:

"Ale tych, którzy zawsze czczą Mnie z wyłącznym oddaniem – medytując o Mojej transcendentalnej formie – obdarzam wszystkim, czego potrzebują, i chronię to, co posiadają." (Bhagawad-gita 9.22)

Podporządkowanie się Najwyższemu Panu i uświadomienie sobie Jego transcendentalnej formy nie jest więc zależne od kultywacji analitycznej wiedzy. Kryszna osobiście troszczy się o wszystkie potrzeby całkowicie oddanej mu osoby, włączając w to powierzenie przydatnej mu wiedzy. Śrila Prabhupada w następujący sposób podsumowuje ostatni werset Catur-śloki Gity: "Jedynie przez służbę oddania można zadowolić Najwyższą Prawdę, Krysznę, który poprzez Swoją niepojętą energię objawia się w sercu Swojego czystego wielbiciela. Czysty wielbiciel zawsze ma Krysznę w swoim sercu; a dzięki obecności Kryszny, który jest jak słońce, natychmiast zostaje rozproszona ciemność ignorancji. Jest to szczególna łaska, którą Kryszna obdarza Swojego czystego wielbiciela.[...]

Ostateczny cel, Wisznu, można osiągnąć jedynie przez to intonowanie (mantry Hare Kryszna) i przez pełnienie służby oddania, a nie przez umysłowe spekulacje czy jałowe dysputy. Czysty wielbiciel nie musi martwić się o materialne potrzeby życia. Nie musi być niespokojny, ponieważ gdy usunie on ciemność ze swojego serca, automatycznie otrzyma wszystko od Najwyższego Pana, który zadowolony jest z jego pełnej miłości służby. W tym zawiera się istota nauk Bhagawad-gity."


Gita-rahasya (tajemnica Gity - Bg. 18.65) oraz Caram-śloki (esencja podporządkowania - Bg.18.66)


Ogólne omówienie treści wersetów oraz ich kontekstu

W swoim komentarzu do wersetu 18.63 Śrila Wiśwanatha Cakrawarti Thakura pięknie porównuje Bhagawad-gitę – klejnot wszelkiej wiedzy - do szkatuły, w której chroniony jest sekretny i drogocenny skarb bhakti. Sześć pierwszych rozdziałów Bhagawad-gity, które opisują karmę (działanie) stanowi złotą podstawę tej szkatuły. Wysadzane klejnotami wieko tej szkatuły, to sześć ostatnich rozdziałów Bhagawad-gity, które zajmują się gjaną (analityczną wiedzą). Z obu stron, chronią one zawartość szkatuły, czyli sześć środkowych rozdziałów, stanowiących najbardziej drogocenny skarb całego świata - lśniący klejnot bhakti, czyli miłosnego oddania posiadającego moc sprawowania pełnej kontroli nad Śri Kryszną, Najwyższym Osobowym Bogiem i Prawdą Absolutną. Gita-rahasja i Caram-śloki są natomiast oddanymi sługami bhakti, którzy w formie 64 klejnotów-sylab spoczywają na wieku szkatuły informując o jej zawartości.

Te dwa wersety są końcowymi instrukcjami Śri Kryszny w Bhagawad-gicie. W poprzedzającym je wersecie 18.64 Kryszna oznajmia, że wyjawi teraz najwyższą z nauk i najbardziej poufną tajemnicę. Poprzednio wyjawił już w Bhagawad-gicie poufne nauki o Brahmanie, następnie bardziej zaawansowaną wiedzę o przebywającej w sercu Paramatmie, a teraz nadszedł czas na wyjawienie najbardziej poufnej i istotnej konkluzji Bhagawad-gity – pełnego podporządkowania się Najwyższemu Osobowemu Bogu, Śri Krysznie.

Aczkolwiek, wyjawił już tę tajemnicę w samym sercu Bhagawad-gity, pod koniec rozdziału dziewiątego (9.34), to jednak widząc milczącą zadumę Ardżuny starającego się przeniknąć głębię mądrości nauk Pana, pod wpływem głębokiego uczucia i miłosierdzia dla swego drogiego przyjaciela, Kryszna postanowił mu pomóc i w kilku zdaniach podsumować istotę tego, co do tej pory powiedział.


Szczegółowa analiza treści wersetów


Gita-rahasja - tajemnica Gity (Bg. 18.65)


man-mana bhava mad-bhakto

mad-yaji mam namaskuru

mam evaisyasi satyam te

pratijane priyo 'si me

"Zawsze myśl o Mnie i zostań Moim wielbicielem. Czcij Mnie i składaj Mi hołd, a bez wątpienia przyjdziesz do Mnie. Obiecuję ci to, ponieważ jesteś Mi bardzo drogim przyjacielem."

Po objawieniu poufnej wiedzy o procesach samorealizacji takich jak karma-joga (joga działania), gjana-joga (joga wiedzy) oraz asztanga-joga (joga mistyczna), Kryszna wyjawia teraz rahasję, czyli najgłębszą tajemnicę Bhagawad-gity ustanawiającą bhakti-jogę, nie tylko jako najwyższy proces duchowy, ale przede wszystkim jako jedyny system jogi umożliwiający dżiwatmie powrót na swoją pierwotną pozycję w świecie duchowym. Potwierdzenie tego znajdujemy też w innych miejscach:

"Zaś spośród wszystkich joginów, ten, kto zawsze trwa przy Mnie z wielką wiarą, myśli o Mnie wewnątrz siebie – wielbiąc Mnie w transcendentalnej służbie miłości – jest najbardziej zjednoczony ze Mną w jodze i jest najwyższym ze wszystkich. Takie jest Moje zdanie." (Bhagawad-gita 6.47)

"Najwyższa Osoba Boga rzekł: Kto wielbi Mnie zawsze z wielką i transcendentalną wiarą, którego umysł skupiony jest na Mojej osobowej formie, tego uważam za najbardziej doskonałego." (Bhagawad-gita 12.2)

"Jedynie przez służbę oddania można poznać Mnie, Najwyższą Osobę Boga, takim, jakim jestem. A będąc w pełni świadomym Mnie, dzięki takiemu oddaniu, można wejść do królestwa Boga." (Bhagawad-gita 18.55)

"Tak jak wytapiane w ogniu złoto pozbywa się nieczystości i powraca do swego czystego, lśniącego stanu, podobnie pochłonięta ogniem bhakti-jogi dusza jest oczyszczana z wszelkich zanieczyszczeń spowodowanych poprzednimi czynnościami dla materialnych owoców i powraca do swej pierwotnej pozycji służenia Mi w świecie duchowym." (Śrimad Bhagawatam 11.14.25)

Naturalnie nasuwa nam się teraz pytanie, dlaczego Kryszna opisuje inne systemy jogi, jeżeli na końcu poleca jako najlepszy z nich bhakti-jogę? Odpowiedź jest taka, że celem innych, wspomnianych w Bhagawad-gicie systemów jogi jest przygotowanie do bhakti-jogi osób nieposiadających jeszcze właściwych kwalifikacji do jej praktykowania. Zazdrosne o Krysznę osoby, nie są w stanie od razu zrozumieć ani kim jest Kryszna, ani też zaakceptować swojej pozycji jako Jego sługi. Dla takich osób, polecane są pośrednie procesy jogi, które stopniowo zmienią ich mentalność, usuwając przeszkody blokujące pokorę potrzebną do stania się aspirantem do służby oddania dla Najwyższego Osobowego Boga.

Istnieją setki wydań Bhagawad-gity wraz z komentarzami osób pozbawionych kwalifikacji odpowiednich dla właściwego zrozumienia słów Najwyższego Pana. Dochodzi do tak wielkich absurdów, że aczkolwiek w Gita-rahasyi Kryszna wspomina Siebie aż 6 razy, to znany indyjski filozof-majawadi w komentarzu do tego wersetu otwarcie zaprzecza Krysznie, mówiąc, że wcale nie chodzi o podporządkowanie się Krysznie, ale bezosobowej i wiecznej zasadzie wewnątrz Kryszny, nie rozumiejąc, że transcendentne ciało Kryszny jest Parabrahmanem, czyli Osobową Prawdą Absolutną, będącą podstawą światłości impersonalnego Brahmana (brahmano hi pratisthaham – Bg. 14.27). Szereg innych indyjskich nauczycieli Bhagawad-gity utrzymuje, że werset ten mówi wyłącznie o nich samych, gdyż to oni sami są Bhagawanem. Na szczęście te próby zamachu na życie i osobowość Kryszny kończą się fiaskiem z powodu niepodważalnych argumentów czystych wielbicieli Kryszny, takich jak Śrila Prabhupada, będących w paramparze, czyli łańcuchu sukcesji uczniów pochodzącego od samego Śri Kryszny, i wyjaśniających słowa Kryszny w sposób zgodny z Jego pierwotną intencją. Dlatego też, tajemnica wyjawiona przez Krysznę w tych wersetach jest zrozumiała tylko dla Jego wielbicieli i tylko im ją przekazuje.

"Tej poufnej wiedzy nie należy przekazywać tym, którzy nie posiadają wyrzeczenia, którzy nie są wielbicielami i nie pełnią służby oddania dla Mnie, ani też tym, którzy są o Mnie zazdrośni." (Bhagawad-gita 18.67)

W komentarzu do tego wersetu Śrila Prabhupada pisze: "Należy zawsze postępować w taki sposób, aby wszystkie codzienne czynności miały związek z Krsną, i tak zorganizować swoje życie, aby przez dwadzieścia cztery godziny na dobę myśleć o Krsnie." Jaki jest cel ciągłego myślenia o Krysznie? Kryszna daje na to pytanie odpowiedź w Bhagawad-gicie 8.6-8:

"Albowiem, jaki stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swoje ciało, o synu Kunti, taki stan bez wątpienia osiągnie. Dlatego też Ardżuno, powinieneś zawsze myśleć o Mnie w Mojej formie Kryszny i jednocześnie wypełniać swój nakazany obowiązek walki. Poświęcając Mnie swoje czyny, skupiając na Mnie swój umysł i inteligencję, osiągniesz Mnie bez wątpienia. Kto medytuje o Mnie jako o Najwyższym Osobowym Bogu, bezustannie angażując swój umysł w pamiętanie Mnie, nie zbaczając ze ścieżki, ten, o Partho, z pewnością Mnie osiągnie."

Stanowiąca poufną tajemnicę ścieżka praktycznego zaangażowania się w służbę oddania dla Pana składa się z czterech wymienionych w Gita-rahasji aspektów: "zawsze myśl o Mnie", "zostań Moim wielbicielem", "czcij Mnie" oraz "składaj Mi hołd". Celem Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny jest stworzenie odpowiedniej atmosfery oraz możliwości zaangażowania się w wymienione przez Krysznę 4 elementy służby oddania. Przykładowo, ciągłe intonowanie maha-mantry Hare Kryszna daje możliwość myślenia o Krysznie. Bóstwa Kryszny w świątyniach umożliwiają wielbienie Go, składanie Mu hołdu oraz okazywanie szacunku. Angażując się w te czynności, stajemy się bhaktami Kryszny, spełniając jednocześnie Jego poufną prośbę zawartą w Gita-rahasji.


Caram-śloki - esencja podporządkowania (Bhagawad-gita 18.66)


sarva-dharman parityajya

mam ekam saranam vraja

aham tvam sarva-papebhyo

moksayisyami ma sucha

"Porzuć wszelkie rodzaje religii i po prostu podporządkuj się Mnie. Ja wyzwolę cię od wszelkich następstw grzechów. Nie lękaj się więc."

Aczarjowie uważają Caram-śloki za kulminację wszystkich nauk Bhagawad-gity. W tym jednym wersecie, Kryszna w pewnym sensie podważył znaczenie poprzednich pouczeń udzielonych przez Niego w Bhagawad-gicie, potwierdzając konieczność wyłącznego podporządkowania się Panu i porzucenie procesów, które uprzednio wyjaśnił. Caram-śloki wyjaśnia istotę i cel procesów jogi, tkwiącą w ostatecznym i niepodzielnym podporządkowaniu się Krysznie.

Uwarunkowana materialnie dusza posiada wiele różnorodnych dharm takich jak np. obowiązki społeczne i zawodowe, praktyki religijne objawiające się w formie karmy, wielbienia dewatów (półbogów), gjany , hatha-jogi, radża-jogi oraz przeróżnych religijnych wierzeń i rodzajów wiedzy. Ostateczny cel tych wszystkich dharm (sarva-dharman) jest jeden (eka), i jest nim miłosne podporządkowanie się Krysznie, które stanowi jedyną dharmę będącą w stanie usatysfakcjonować wieczną duszę. Ta wieczna dharma duszy zwana jest sanatana-dharmą, czyli inaczej czystą służbą oddania dla Kryszny. Jeżeli te "sarva-dharman" służą innym celom niż ten jeden (eka), stają się one przyczyną materialnego uwikłania uwarunkowanej duszy w coraz to gęstszą sieć materialnych przywiązań i desygnatów lub rozwinięcia atrakcji do impersonalistycznej doktryny, odbierającej osobowość zarówno Bhagawanowi jak i dżiwatmie i fałszywie czyniącej z żywej istoty Boga.

Bhagawad-gita wyjaśnia dwie ścieżki prowadzące do świadomości Kryszny. Pierwsza z nich to czynienie stopniowego postępu dzięki gjanie (Bg. 7.19). Druga to bezpośrednie, bezwarunkowe podporządkowanie się Krysznie, które Kryszna poleca właśnie w Caram-śloki. Aczkolwiek procesy duchowe typu, karma-joga, gjana-joga czy dhjana-joga są autoryzowane przez Krysznę jako środki stopniowego wznoszenia świadomości do świadomości Kryszny, to w wersecie tym, Kryszna rekomenduje i ustanawia wyższość bezpośredniego procesu podporządkowanie się, ponad tym pośrednim, który stopniowo rozpoczyna się od gjany (analitycznej wiedzy). Podporządkowanie się Krysznie nawet, gdy nie posiada się jeszcze pełnej duchowej samorealizacji i realizacji Boga, samo w sobie jest wyższą ścieżką wiedzy, ponieważ ostatecznie to Kryszna jest celem kultywacji gjany. Życie duchowe, które rozpoczyna się od podporządkowania się Krysznie startuje więc z punktu posiadania pełnej wiedzy.

Nie jest możliwym rozwinięcie miłości do kogokolwiek, jeżeli nie zna się szczegółów odnośnie jego osoby takich jak cechy, czynności, wygląd, imiona, pragnienia, skłonności, itd., itp. Piękno Bhagawad-gity i literatury wedyjskiej leży w tym, że uczy nas ona praktycznego procesu oddania się Bogu podając przy tym niezwykle drobiazgowe informacje na temat Jego osobistej transcendentnej natury. Tego typu wiedza daje nam możność zaangażowania ciała i umysłowości w miłosną służbę dla Boga w formie słuchania, mówienia, pisania i pamiętania o Nim, z czego rodzi się czysta, bezwarunkowa miłość. Po uważnym przestudiowaniu argumentów Bhagawad-gity przekonamy się, że Najwyższy Pan Śri Kryszna jest najlepszym miejscem na przyjęcie stałego schronienia i odwzajemnienia się Mu uczuciem miłości, której na próżno szukamy w świecie więdnących, po czym na wieczność znikających w czeluściach nieubłaganego czasu, fizycznych molekułach ciał innych osób. Dlatego religia i role społeczno-zawodowe, które w jakiś sposób nie przyczyniają się do rozwinięcia miłosnego pociągu do Najwyższego Pana są zwykłą stratą czasu.

"Zajęcia zawodowe (dharmy), które człowiek spełnia odpowiednio do swojej własnej pozycji, są tak długo bezużyteczne, jak długo nie wzbudzają sobą przyciągania do przekazu Osoby Boga." (Śrimad Bhagawatam 1.2.8)

Poprzednio, w Bhagawad-gicie 7.28 zostało powiedziane, że tylko pobożne osoby, które zwalczyły następstwa swoich grzechów są w stanie rozpocząć wielbienie Kryszny. W tej sytuacji, można by pomyśleć, że dopóki nie wykonamy odpowiedniej pokuty uwalniającej nas od grzechów, które stoją w jaskrawej opozycji do bhakti, dopóty nie możemy rozpocząć procesu podporządkowania się Bogu. Aby rozwiać tę wątpliwość, Kryszna informuje nas tutaj, że nawet, jeżeli nie jesteśmy wolni od tych reakcji, to poprzez sam fakt podporządkowania się Jego osobie, uwolni On nas od wszelkich następstw pozbawionych prawości czynów. Nie ma zatem potrzeby, aby czynić oddzielne wysiłki w celu oczyszczenia naszej egzystencji i niepokoić się, że nasze życie jest zbyt krótkie, aby spełnić wymaganą ekspiację. Kryszna zapewnia o tym mówiąc "nie lękaj się" (ma śucah).

Przyczyna grzesznych czynów leży w uczuciu awersji do Kryszny i pragnieniu niezależnej od Niego egzystencji. Dlatego wraz z podporządkowaniem się Krysznie, tendencje do popełniania grzechu są automatycznie wykorzenione. Wszelkie inne metody religijne, poza całkowitym podporządkowaniem się Bogu, nie są w stanie wykorzenić tych grzesznych tendencji, z powodu tego, że stawiają w centrum świata człowieka, a nie Boga. Boga, z którego często czynimy jedynie piekarza-dostawcę, zajmującego się 24 godzinnym wypiekiem "chleba naszego powszedniego", a następnie transportem gotowego produktu na nasze stoły, spełniając w ten sposób nasze materialne pragnienia, nie mające nic wspólnego z prawdziwą duchowością bhakti, czyli materialnie niemotywowaną, miłosną wymianą uczuć pomiędzy duszą i Bogiem. Ponieważ oddanie, służenie i podporządkowanie się Bogu tkwią w naturze duszy, tylko w ten sposób nasze pragnienia mogą zostać w pełni zaspokojone.

Czym w praktyce charakteryzuje się podporządkowanie się Bogu? Składa się na nie 6 elementów (sad-vidha śaranagati) zdefiniowanych w Śri Caitanja-caritamricie 22.100, cytującej Waju Puranę.

"Sześcioma kategoriami podporządkowania są: przyjęcie rzeczy korzystnych dla służby oddania, odrzucenie rzeczy niekorzystnych, przekonanie, że Kryszna zapewni ochronę, zaakceptowanie Kryszny jako swojego opiekuna czy pana, całkowite poddanie się i pokora."


Esencja wysiłku duchowego - Bhagawad-gita 11.55


mat-karma-krn mat-paramo

mad-bhaktah sanga-varjitah

nirvairah sarva-bhutesu

yah sa mam eti pandava

"Mój drogi Arjuno, kto zaangażowany jest w służbę oddania dla Mnie, wolnej od zanieczyszczeń pracą karmiczną i od spekulacji umysłowych, i kto pracuje dla Mnie i Mnie czyni najwyższym celem swego życia, i kto jest przyjacielem każdej żywej istoty, ten z pewnością przyjdzie do Mnie."

Powyższy werset zawiera w sobie formułę procesu zbliżenia się do Boga, poznania Go oraz rozkochania się w Nim. Wyjaśniony jest tu zatem proces dzięki któremu można osiągnąć doskonałość w wykonywaniu duchowych czynności. Tym procesem jest służba oddania dla Pana. Z tego powodu, werset ten stanowi esencję wszelkiego wysiłku duchowego.

Kryszna daje Ardżunie 5 wskazówek odnośnie tego, jak pełnić czystą służbę oddania:

- Bhakta powinien działać wyłącznie dla Kryszny (mat-karma-krt). W ten sposób materialna karma (działanie) staje się Kryszna-karmą , czyli pracą dla Kryszny, wolną od materialnych reakcji, gdyż pozbawioną przywiązania do owoców działania, które ofiarowywane są Najwyższemu Panu.

- Celem życia bhakty jest wyłącznie Kryszna (mat-paramah). Powinien więc on pozostać obojętnym wobec pragnienia udania się na planety niebiańskie (swarga-loka), jak też wobec bezosobowego wyzwolenia w Brahmanie (brahma-sajudżja-mukti).

- Mat-bhaktah oznacza, że wielbiciel Kryszny powinien angażować się w wykonywanie 9 procesów służby oddania takich jak m.in. słuchanie, intonowanie i pamiętanie o Krysznie.

- Bhakta powinien unikać towarzystwa osób przeciwnych Krysznie oraz tych, którzy zadedykowani są wykonywaniu materialnej karmy i spekulatywnej gjany (sanga-varjitah). Jednocześnie, wielbiciel nie powinien być wrogo do nich nastawiony.

- Bhakta powinien być przyjacielsko nastawiony do wszystkich żywych istot (nirvairah). Z tego powodu powinien dzielić się z innymi tym, co dla niego najdroższe, czyli świadomością Kryszny.

Tym, którzy stosują się do powyższych wskazówek, Najwyższy Pan gwarantuje udanie się do Jego siedziby.


Podsumowanie


Spośród 700 wersetów Bhagawad-gity, 10 z nich ujmuje jej istotę. Tri-śloki Gita (Bg. 15. 16-18) opisuje sedno Wedanty - konkluzji całej wedyjskiej wiedzy filozoficznej. Te trzy wersety zajmują się związkiem pomiędzy żywą istotą a Prawdą Absolutną w jej trzech aspektach Brahmana, Paramatmy i Bhagawana. Podkreślona jest w nich indywidualność egzystencji żywych istot oraz stojącego ponad nimi i zaspokajającego ich wszelkie potrzeby Najwyższego Pana, Śri Kryszny.

Catur-śloki Gita (Bg. 10.8-11) stanowi esencję bhakti-jogi - duchowej realizacji Najwyższego Pana, w nastroju czystego oddania. Posiadając znajomość faktu, że Kryszna jest przyczyną wszystkiego, co istnieje, światłe osoby podejmują służbę oddania, wielbiąc Go całym swoim sercem. Teoretyczna wiedza o Bogu musi zatem kulminować w rozwinięciu głębokiej miłości do Jego osoby, które to z kolei uczucie, inspiruje Krysznę do dalszego objawiania się Jego wielbicielowi, co jest naturalne w stanie głębokiej uczuciowej wzajemności. Catur-śloki Gita opisuje także cechy i czynności, angażujących się w służbę oddania czystych wielbicieli Pana. Śri Kryszna informuje, że wyrazem Jego szczególnej łaski jest dostarczanie im potrzebnej do tego inteligencji, rozpraszając tym samym ciemność zrodzoną z niewiedzy.

Gita-rahasja (Bg. 18.65) to wielka tajemnica Bhagawad-gity. W wersecie tym, Śri Kryszna ustanawia jogę oddania i miłości do Niego (bhakti-jogę), jako punkt docelowy wszystkich innych procesów samorealizacji duchowej oraz cel egzystencji żywych istot, które bez wyjątku są Jego wiecznymi cząstkami. Mówiący o podporządkowaniu się Krysznie Caram-śloki (Bg. 18.66) jest punktem szczytowym nauk Bhagawad-gity. Werset ten jest zaproszeniem dla wszystkich żywych istot do wejścia w poufny związek z Najwyższym Panem. Natomiast, werset 11.55 opisując najistotniejsze elementy czystej służby oddania dla Pana, stanowi kwintesencję życia duchowego. Konkluzją Bhagawad-gity, a zatem i ostatecznym celem życia jest świadomość Kryszny, czyli pogrążenie świadomości w Krysznie w procesie miłosnego oddania się Panu, pod przewodnictwem duchowego nauczyciela.

Purnaprajna dasa, grudzień 2008


Przypisy:

*Opis zaczerpnięty z "Wajsznawa-siddhanta-mala" Śrila Bhaktiwinody Thakura


środa, 3 grudnia 2008

Samobójstwo jako prayaścitta, czyli o stanie polskiego gazownictwa


Generalnie, w każdej kulturze, religii czy środowisku, samobójstwo postrzegane jest przynajmniej jako akt wandalizmu w stosunku do własnego ciała. Nie wliczając w to oczywiście poglądów pewnych jednostek z grupy wiekowej charakteryzującej się trądzikiem młodzieńczym, uważających czasami samobójstwo gwiazd rozrywki, jako jeden z najbardziej nobilitowanych sposobów zakończenia kariery zawodowej i osiągnięcia statusu niefortunnie martwego bożyszcza młodych mas.

Czy rzeczywiście jednak, każdy akt samobójstwa jest potępiony i przynosi jedynie negatywne konsekwencje? Czy samobójstwo samo w sobie jest wysoce niemoralnym czynem, czy też jego osąd zależy w dużej mierze od osobistych motywacji i ostatecznego wyniku takiego postępowania? Co dzieje się z osobami, która popełniły samobójstwo? Czy odebranie sobie życia może w niektórych sytuacjach bardziej nam się przysłużyć niż zaszkodzić? Na te i na inne pytania, chociaż pokrótce postaramy się odpowiedzieć.

Okazuje się, że literatura wedyjska opisuje autoryzowaną metodę popełnienia samobójstwa, która nie tylko nie przynosi grzesznych, a tym samym bolesnych reakcji, ale jest przyczyną usunięcia wcześniej nagromadzonych rezultatów niepobożnych działań, czy też nawet awansu żywej istoty do wyższych sfer świadomości. W 10. rozdziale Adi-lila Caitanya-caritamrity Śrila Prabhupada wyjaśnia, że takim systemem odbierania sobie życia jest skoczenie ze wzgórza Gowardhana. Innymi pomyślnymi miejscami do zakończenia egzystencji materialnego ciała jest samobójstwo w rozwidleniu Gangesu i Jamuny lub w świętych miejscach takich jak np. Prajag.

Śrila Prabhupada nazywa to "systemem" dlatego, że decyzja podjęcia tak drastycznego kroku, jest oparta na wiedzy o naszej rzeczywistej duchowej naturze, a nie na kapryśnym włożeniu głowy do kuchenki gazowej, pod wpływem frustracji wynikającej z braku dostępu do źródeł sprawiających przyjemność naszym zmysłom i umysłowi. "Kapryśny" nie oznacza tu grymaszenia czy braku zdecydowania przy biesiadnym stole, podczas niewątpliwie trudnego wyboru "skrzydełka czy nóżki", ale podjęcie poważnej decyzji o samo-destrukcji, wyłącznie na bazie iluzorycznych umysłowych wyobrażeń (manodharma), powstałych w niekontrolowanym przez inteligencje umyśle.

System ten jest szczególnie polecany osobom będącym w wyrzeczonym porządku życia (sannyasa), które nie są w stanie utrzymać swoich ślubów czystości. W ten sposób, akt odebrania sobie życia staje się pokutą (prayaścitta) niwelującą efekty grzesznych czynności osoby dążącej do duchowej doskonałości. Innymi efektywno-efektownymi sposobami ekstremalnych prayaścitta, jest rozpuszczenie i wypicie kilograma ołowiu lub wrzącego oczyszczonego masła (ghee), co z pewnością nie przyczynia się do pobudzenia apetytu czy poprawienia trawienia.

Zgodnie z powyższym systemem, Ragunatha dasa Goswami zamierzał popełnić samobójstwo poprzez skoczenie ze Wzgórza Gowardhana z powodu intensywnego uczucia rozłąki z Panem Caitanją i Swarupą Damodarem. Jednak Śri Rupa i Sanatana Goswami odwiedli go od tego zamiaru. Chota Haridasa popełnił samobójstwo w miejscu połączenia Gangesu z Jamuną, z powodu wykluczenia go z towarzystwa Pana Caitanji, na skutek pożądliwego spojrzenia na młodą kobietę. Ardżuna poprzysiągł na swoje życie, że ochroni dziecko bramina. Kiedy zawiódł w swojej misji i zdecydował zakończyć swe życie w ogniu ofiarnym, jedynie interwencja Kryszny, który pomógł Ardżunie w dotrzymaniu jego obietnicy, odwiodła go od tego.

Innym rodzajem samobójstwa jest wspomniany w Śrimad Bhagavatam rytuał sati-dharmy, kiedy wraz ze śmiercią męża, w pełni oddana mu żona, dobrowolnie wstępowała w ogień pochłaniający ciało jej ukochanego. W ten sposób, po śmierci udawała się do tego samego miejsca przeznaczenia, co jej małżonek. W obecnych, moralnie zdegradowanych czasach, rytuał ten stał się jednakże "aferą kryminalną", jak pisze Śrila Prabhupada, gdyż pojawiały się przypadki zmuszania kobiet do wstępowania w ogień, głównie z chęcią przejęcia ich majątku. Także podczas corocznego święta Ratha Yatry w Dżagannatha Puri, czasami ludzie rzucają się pod koła wozu Pana Dżagannatha, w nadziei otrzymania natychmiastowego wyzwolenia z cierpień samsary i otrzymania towarzystwa Pana.

Odebranie sobie życia jako prayaścitta, a oparte na przekonaniu o wieczności duszy i jej reinkarnacji, znacznie różni się w konsekwencjach od samobójstwa popełnionego jedynie z powodu braku dostatecznego komfortu psychofizycznego, w ignorancji o duchowej jaźni. Gdy czyn ten jest popełniony w materialistycznej świadomości stanowi on ciężką vikarmę (grzeszną czynność), za którą płaci się cierpieniem narodzin w niższych gatunkach życia lub pozostaniem w ciele ducha (preta), pozbawionego fizycznego ciała.

Nasze fizyczne ciało zwane sthula-śarira ma z góry wyznaczoną przez prarabdha-karmę długość życia. Jeżeli przykładowo, było nam dane żyć 75 lat, a popełniliśmy samobójstwo w wieku lat 25. to sthula-śarira, które przygotowywane jest w akaszy czyli eterze lub przestrzeni, nie jest jeszcze gotowe. Dlatego przebywająca w subtelnym ciele (suksma-śarira) uwarunkowana dusza, przybiera eteryczną formę ducha w oczekiwaniu na jej następną cielesną powłokę. Nie można zabić wiecznej duszy, pomimo że wielu śmiałków i junaków nadal bezskutecznie to próbuje.

Samobójstwo na skutek duchowej ignorancji i niemożliwości tolerowania cierpienia, nie tylko nie rozwiązuje naszego problemu, ale jeszcze go pogłębia. Dzieje się tak z tego powodu, że na ogół problem leży w ciele subtelnym – umyśle i inteligencji, działających pod wpływem mylnej koncepcji tożsamości (ahankara). Pozbywając się ciała fizycznego, nie pozbywamy się trzech powyższych elementów ciała subtelnego. Dlatego identyczny stan, przepełnionej cierpieniem świadomości, który przywiódł nas do podjęcia tak drastycznego kroku, jakim jest zabicie własnego ciała, nie tylko nie zmienia się, ale i wielokrotnie potęguje się z racji tego, że nadal posiadamy te same materialne pragnienia, ale nie mamy fizycznego ciała, pozwalającego na ich spełnienie. Możemy sobie tylko wyobrazić, jakie katorgi musi przechodzić osoba w ciele ducha, pełna pragnień cieszenia się przyjemnym życiem, niebędąca jednak w stanie zaspokoić takich pragnień jak głód, zmysłowa namiętność, pasja czy nałóg pomimo możliwości obserwacji innych, odbierających z tego przyjemność ludzi. Jest to niewątpliwie słona cena za łamanie praw natury.

Następną kwestią jest to, ze otrzymując ciało ducha nie jesteśmy sami... Społeczność osób nieposiadających fizycznych ciał, a żyjących w niepostrzegalnej przez zwykłe zmysły sferze zwanej pretaloką, jest makabryczna. W Śrimad Bhagavatam znajdujemy opisy, podążających za Panem Sziwą upiornych istot, przy których powierzchowność nawet najbardziej odrażających hollywoodzkich zmór filmowych jest niczym aparycja beztrosko hasających postaci z kreskówek dla dzieci.

Jeżeli na przykład, zawiedziona w życiu miłosnym i ogarnięta desperacją młódka, pani Kazimiera Samobój zdecyduje się na odebranie sobie życia, to ma ona zagwarantowane towarzystwo tych upiornych osób, które bez zbędnych sentymentów zaczną pogwałcać jej podstawowe prawa człowieka ustanowione na konferencji Helsińskiej, bez względu na protesty ONZ-u czy narzucone sankcje gospodarcze. Samobójstwo, które w pierwotnym zamierzeniu miało przynieść wieczną ulgę od cierpienia, w rzeczywistości stało się aktem dobrowolnego ubezwłasnowolnienia. Jako że to subtelne życie tortur ma miejsce wyłącznie w umyśle, tym razem nie można już spróbować uwolnić się od niego poprzez włożenie głowy do piekarnika, gdyż zostawiliśmy ją w kuchni, w poprzednim życiu.

Aczkolwiek akt samobójstwa sam w sobie jest czynem moralnie neutralnym, gdyż w zależności od stanu świadomości i motywacji będącej pod wpływem różnych jakości gun może on przynieść zróżnicowane efekty, począwszy od degradacji świadomości, poprzez jej awans, aż do całkowitego wyzwolenia z materialnej egzystencji, to ten rodzaj prayaścitta nie jest polecany bhaktom Kryszny. Kiedy będąc bardzo chorym, Sanatana Goswami podjął decyzję o odebraniu sobie życia w obecności Pana Caitanji, poprzez rzucenie się pod koła wozu Pana Dżagannatha, ten stanowczo mu to odradził. Mahaprabhu powiedział wtedy: "Twoja decyzja popełnienia samobójstwa jest wynikiem guny ignorancji. Nie można rozwinąć miłości do Boga, popełniając po prostu samobójstwo. Poświęciłeś swoje życie i ciało służbie dla Mnie, a zatem to ciało nie należy już do ciebie. Dlatego nie masz żadnego prawa by popełnić samobójstwo. Muszę wykonać wiele służby oddania przy pomocy twego ciała. Pragnę, abyś głosił kult służby oddania i udał się do Vrindavany w celu odnalezienia zagubionych świętych miejsc."

Jak informuje nas Śukadeva Goswami (Bhag. 6.1.11), prawdziwym prayaścitta jest zdobycie wiedzy na temat Prawdy Absolutnej (prayaścittam vimarśanam). Próby neutralizacji grzechów za pomocą rytualnych ceremonii pokutnych nie uwalniają nas niestety od tendencji do popełniania grzechów w przyszłości. Tylko stopniowe rozwinięcie wiedzy o naszej duchowej naturze, w miłosnym podporządkowaniu się woli Boga jest w stanie nam to zagwarantować. Śrimad Bhagavatam 6.2.12 potwierdza to oznajmiając:

"Rytualistyczne ceremonie pokutne polecane w pismach religijnych nie są wystarczające do całkowitego oczyszczenia serca, ponieważ po odbyciu takiej pokuty umysł na nowo gna ku materialnym zajęciom. Wskutek tego, jeśli ktoś pragnie wyzwolić się z karmicznych reakcji materialnego działania, powinien intonować mantrę Hare Krsna, czy sławić imię, cechy i rozrywki Pana, gdyż jest to najdoskonalszy proces pokuty. Takie intonowanie całkowicie oczyszcza serce z brudu."

Pozostaje nam jeszcze do wyjaśnienia pytanie, dlaczego osobisty sługa Pana Caitanji, Chota Haridasa, popełnił samobójstwo pomimo wiedzy, że kontynuacja służby oddania dla Boga jest znacznie ważniejsza i potężniejsza niż rytualne prayaścitta? Śrila Prabhupada tłumaczy, że w powyższym przypadku zachowanie Choty Haridasa służyło jedynie jako przykład, i było lila Mahaprabhu, a nie prayaścittą. Stanowiło to ostrzeżenie, abyśmy lepiej mogli zrozumieć, jakie poważne spustoszenie w życiu duchowym osoby aspirującej do czystej bhakti sieje hipokryzja. Odnosi się to szczególnie do sannyasinów, gdyż dwulicowość w ich wydaniu, równa się nie tylko popełnieniu duchowego samobójstwa, ale i zwiedzeniu innych na duchowe manowce. Po tym zdarzeniu Chota Haridasa otrzymał pełną łaskę Mahaprabhu. Śpiewając pieśni dla Jego przyjemności, kontynuował on służbę oddania, tym razem już w duchowym ciele.

Podsumowaniem tematu niech będzie instrukcja Śri Caitanji Mahaprabhu dana Subuddhi Rayowi w momencie, kiedy część braminów poleciła mu neutralizację popełnionego przez niego błędu, poprzez odebranie sobie życia. Mahaprabhu zaoponował wtedy mówiąc:

"Zacznij intonować maha-mantrę Hare Krsna, a gdy twoje intonowanie będzie niemalże czyste, odejdą wszystkie twoje grzeszne reakcje. Gdy będziesz intonował doskonale, uzyskasz schronienie u lotosowych stóp Krsny. Gdy jesteś usytuowany u lotosowych stóp Krsny, nie dotkną cię żadne grzeszne reakcje. To jest najlepszy sposób na zlikwidowanie wszelkiego grzesznego działania."

Purnaprajna dasa

Artykuł pojawił się w biuletynie "Przyszłość Świątyni".

niedziela, 30 listopada 2008

Poufna Przyczyna Wielkich Oczu Pana Dżagannatha


Niezwykłość formy bóstwa Pana Jagannatha nie pozostawia nikogo obojętnym i nadawane jest jej różnorodne znaczenie. Niektórzy twierdzą, że Parabrahman nie posiada formy, a "niedokończona" postać Jagannatha jest na to dowodem. Inni twierdzą, że jest to Budda lub Bhairava. Dla jeszcze innych wygląda ona upiornie lub jest po prostu starożytnym produktem modernistycznej myśli artystycznej. A Kryszna w formie Pana Wszechświata ujmująco uśmiechając się, zdradza jedynie Swoje kosmiczne poczucie humoru.

Istnieją trzy narracje wyjaśniające powody przyjęcia przez Pana tak zadziwiającej formy. Pierwsza opisuje lila króla Indradjumny i Kryszny, który w przebraniu cieśli pojawił się w celu wyrzeźbienia z wielkiej kłody, formy Jagannatha. Druga opisuje lila w Dwarace, gdzie Kryszna i Baladeva podsłuchując pod drzwiami opowieści Rohini o rozrywkach Kryszny we Wrindawanie zastygli w bezruchu, i w stanie wielkiej nostalgii i uniesienia przyjęli niesamowite formy "Wielkich Oczu i Rozkosznego Uśmiechu". W niniejszej publikacji mamy miejsce jedynie na trzecią historię, a zasłyszaną z ust Gour Govindy Swamiego.

Pewnego dnia, Narada i Uddhava znaleźli Krysznę leżącego nieprzytomnym na ziemi. Przyczyną Jego stanu była tęsknota za Radharani. Narada zdawał sobie sprawę, że gdyby zagrał na vinie i zaśpiewałby o chwałach Wrindawany, to Kryszna natychmiast odzyskałby przytomność i na nic nie zważając, na stałe powróciłby do Wrindawany.

W tej sytuacji, Narada zasugerował, aby Uddhava udał się do Wrindawany i przygotował wszystko na przyjazd Pana. Jednak Uddhava miał wątpliwości czy mieszkańcy Wrindawany uwierzą w Jego słowa. Przecież jego obietnica dana vraja-vasim, że przekona Krysznę do powrotu,
nigdy nie została spełniona. Dlatego obaj udali się do Balaramy i poprosili Go o spełnienie tej ważnej misji. Jednakże i On odmówił, jako że przebywając kiedyś dwa miesiące we Wrindawanie, nie udało mu się pocieszyć nawet jednej osoby.

W końcu siostra Kryszny Subhadra zaoferowała swoje usługi. Miała nadzieję, że kiedy już usiądzie na kolanach mamy Jasiody, otrze jej z twarzy krople łez i zapowie rychłe przybycie Kryszny, to wszelki ból doświadczany przez mieszkańców Wrindawany zostanie uśmierzony i już wszyscy razem przygotują wielki powitalny festiwal na Jego cześć. Kiedy wsiadała do powozu, Pan Balarama zdecydował się do niej przyłączyć. Dlatego podczas Ratha Yatry wóz Pana Balaramy jedzie jako pierwszy, a za nim wóz Subhadry i Kryszny.

Narada Muni zaczął grać na vinie… Dźwięk duchowej wibracji delikatnie musnął serce Kryszny, a odzyskawszy przytomność natychmiast przyjął On swoją słynną pozycję tribhanga, rozglądając się za fletem. Z pomocą Narady i Uddhavy udał się w kierunku rydwanu. Będąc pod odurzającym wpływem ekstatycznych myśli o Wrindawanie zataczał się i kołysał w przód i w tył. W czasie Ratha Yatry, Pan Jagannatha będąc niesionym na swój wóz, znajduje się właśnie w takim "chwiejnym" stanie umysłu.


Przybywając do Vrajabhumi, Baladeva i Subhadra doświadczyli nieopisanej i bardzo zaraźliwej intensywności uczucia miłości do Kryszny – uczucia emanującego z serc wszystkich mieszkańców Wrindawany. Na ich ciałach ukazały się symptomy ekstazy - smaku miłości do Boga. W ten sposób, całkowicie zapomnieli o celu swojej misji. Nie tylko nie byli w stanie pocieszyć nikogo z obecnych, ale także nie poczynili żadnych przygotowań na przyjazd Kryszny. Właśnie w takim stanie duchowego i miłosnego zapomnienia się widzimy ich na Ratha Yatrze.

W tym czasie, sparaliżowana bólem rozłąki z Kryszną Śrimati Radharani leżała w zagajniku Nidbhuvan, z głową opartą na kolanach Lalita-sakhi. Otaczało ją grono przyjaciółek. Nikt nie był do końca pewien czy jeszcze żyje, gdyż jej oddech był momentami niezwykle słaby, a innymi razy w ogóle niewyczuwalny. Nawet osoby, które zazwyczaj nie oszczędzały jej słów gorzkiej krytyki i zawsze z nią współzawodniczyły, takie jak Dżatila, Kutila i Czandrawali klęczały w smutku u jej stóp, błagając o wybaczenie.

Dotarłszy do Nidbhuvan, Kryszna z niecierpliwością i w wielkim pośpiechu zeskoczył z rydwanu. "Radhe, Radhe, Radhe! Proszę pozwól mi umieścić Twoje lotosowe stopy na mojej głowie". Widząc Radharani, Kryszna natychmiast osiągnął stan mahabhavy dla Radhy. Członki Jego duchowego ciała skurczyły się, niczym żółw przyjmujący schronienie swej skorupy. Jego oczy rozszerzyły się i stały się bardzo, bardzo wielkie i okrągłe. Przewracał nimi raz po raz, a na Jego twarzy pojawił się niekontrolowany uśmiech. W tym momencie ponownie zemdlał. Forma Pana Jagannatha jest Kryszną, dokładnie w tej chwili. Jest kłodą drewna pływającą w radha-bhava - najwyższej miłości do Śrimati Radharani.


Orzeźwiająca bryza wiatru delikatnie przeniosła aromat ciała Kryszny w kierunku Radharani, co podziałało na nią niczym leczniczy i wskrzeszający do życia balsam. "Kryszna powrócił…" - wyszeptała jej do ucha Lalita-devi. Wszelkie cierpienia i ból, których tak długo doświadczała, zniknęły w tym momencie z jej pamięci. Pochylając się nad Kryszną, Radharani wyszeptała mu słodko do ucha: "Radhe, Radhe, Radhe...". Kiedy Pan Kryszna odzyskał przytomność, Jego lotosowe oczy napotkały spojrzenie Jego ukochanej Śrimati Radharani...

Ratha Yatra jest festiwalem powrotu Kryszny do Wrindawany, aby spotkać się ze Śrimati Radharani. Świątynia Pana Jagannatha gdzie rozpoczyna się procesja jest Dwaraką, a świątynia Gundica - docelowy punkt Ratha Yatry - jest Wrindawaną. Pan Caitanya wyjaśnia, że Gundica jest Wrindawaną usytuowaną w naszych sercach. Kryszna nie będzie widoczny w naszym sercu tak długo, jak długo pozostaje ono nieczyste.


Purnaprajna dasa


Artykuł pojawił się w "Przyszłości Świątyni".

poniedziałek, 3 listopada 2008

Skąd wyznawcy Hare Kryszna mają pewność, że to, co głoszą jest prawdą?

"O Panie, bez Twej łaski nie można rozwiązać problemu, jakim są wątpliwości" - Bhagavata Purana 8.3.14


Zanim udzielimy odpowiedzi na tytułowe pytanie, należałoby chyba chociaż pokrótce przybliżyć sferę zainteresowań adepta życia duchowego, którym jest wielbiciel Kryszny, a dokładniej sferę czy kategorię prawdy do której aspiruje. Istnieje Prawda Absolutna i prawda względna. Materialna egzystencja jest prawdą względną, gdyż każda zawarta w niej prawda jest uzależniona od wielu różnych zmiennych. Na przykład to, co dla jednej osoby jest łatwe, dla innej może być trudne, to, co dla jednej jest piękne, dla innej może być brzydkie, to, co dla jednej jest godne szacunku, dla innej może być niewarte uwagi, itp., itd.


Cechą charakterystyczną prawd relatywnych jest ich tymczasowość, czyli całkowita zależność od wpływu trzech faz czasu, a mianowicie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Dlatego to, co dla pewnych ludzi w przeszłości było prawdą, być może już nią nie jest dla żyjących obecnie. W podobny sposób, nasze dzisiejsze prawdy nie będą konieczne uważane za takowe w przyszłości, nawet przez nas samych, z powodu wędrówki duszy przez różne gatunki życia i planety, przyjmując w zależności od naszej karmy różne nazwy i cechy. Dziś Janek Kowalski, jutro Reksio.


Prawdą Absolutną jest Najwyższy Osobowy Bóg, Śri Kryszna. Relatywna prawda nie posiada od Niego żadnej niezależności i jest On jej wiecznym i pierwotnym źródłem. Kala, czyli czynnik czasu jest siłą Jego spojrzenia, którego nośnikiem jest duchowa potencja cit, a więc sprawuje On nad nim całkowitą kontrolę, nie będąc przy tym pod wpływem jego materialnych następstw.


Aczkolwiek, wielbiciel Kryszny porusza się i działa w świecie zdominowanym przez prawdy względne, to jego celem jest wzniesienie się ponad sferę ulotnych cielesnych poglądów, znajdujących się pod wpływem energii iluzorycznej Boga (maya-śakti) oraz tri-guna, czyli trzech cech materii (sattva, rajas, tamas), i ostatecznie zrozumienie Prawdy Absolutnej w jej osobowej formie, poprzez kultywację związku opartego na miłości i oddaniu dla Kryszny.


Ponieważ to Kryszna jest Prawdą Absolutną, poprzez pełnienie dla Niego służby oddania, Jego wielbiciele automatycznie nabywają wiedzę na temat mayi, która jest lęgowiskiem wszelkich tymczasowych prawd względnych. Niezależne od Najwyższego Źródła Wszelkich Prawd studia nad naturą prawdy na ogół nie przynoszą zamierzonego rezultatu, gdyż będąc pod wpływem podległego trzem gunom obłudnego i tendencyjnego egoizmu zwanego ahankarą, który jest przyczyną naszego przywiązania i utożsamiania się ze zjawiskami i elementami materii, w tym i z naszymi stronniczymi i egocentrycznie ukierunkowanymi procesami myślowymi, nie jesteśmy w stanie do końca zdeterminować, co jest ostatecznie prawdą a co nie, czyli czym jest sat, a czym asat.


Maya, czyli odległy dystans dzielący nas od Prawdy Absolutnej, to skryta w ciemności ignorancji o Krysznie relatywna prawda, której wynikiem jest duchowy autyzm wiecznej jaźni, wraz z kłopotliwym uwikłaniem się w nietrwałe iluzoryczne struktury i czynności materialnego świata, przyjmując je za jedyny, ostateczny punkt widzenia i percepcję rzeczywistości. Kiedy zwracamy twarz ku słońcu, to natychmiast przestaje być ona w cieniu, który jest zaledwie wynikiem braku światła słonecznego. Podobnie, kiedy zwracamy się ku Krysznie via całkowicie oddanego Mu wielbiciela, zatrważająca ciemność i niepewność tymczasowych, iluzorycznych prawd względnych, natychmiast przestaje nam dokuczać, niepokoić czy zagrażać. Kryszna wielokrotnie nas o tym zapewnia, wypowiadając między innymi następujące słowa:


tad viddhi pranipatena

pariprasnena sevaya

upadeksyanti te jnanam

jnaninas tattva-darsinah


"Spróbuj poznać prawdę przez zbliżenie się do mistrza duchowego. Zadawaj mu pokorne pytania i służ mu z oddaniem. Samozrealizowana dusza może udzielić ci wiedzy, gdyż ona ujrzała prawdę" (Bhagavad-gita 4.34)


daivi hy esa guna-mayi

mama maya duratyaya

mam eva ye prapadyante

mayam etam taranti te


"Niełatwo jest przezwyciężyć tę Moje boską – składającą się z trzech sił natury materialnej – energię. Ale bez trudu mogą pokonać ją ci, którzy podporządkowali się Mnie." (Bhagavad-gita 7.14)


A w Bhagavata Puranie 10.10.41 oznajmia:


sadhunam sama-cittanam

sutaram mat-krtatmanam

darsanan no bhaved bandhah

pumso 'ksnoh savitur yatha


"Kiedy ktoś stoi w obliczu słońca, nie ma kwestii ciemności dla jego oczu. Podobnie, kto ma osobisty kontakt z sadhu, bhaktą, który jest w pełni zdeterminowany i podporządkowany Najwyższemu Osobowemu Bogu, ten nie podlega już materialnej niewoli."


Świat, aczkolwiek tymczasowy, sam w sobie nie jest iluzją czy fałszem. Iluzją (mayą) jest uważanie, że nie ma on żadnego związku z Panem. Iluzją jest sąd, że istnieje coś, co posiada niezależną od Boga egzystencję, niebędącą produktem Jego energii. Ta fałszywa koncepcja prawdy jest zaledwie zniekształconym odbiciem absolutnej, duchowej rzeczywistości, rzuconym na ciemny ekran, naszej zabrudzonej materialnym pragnieniem świadomości. Jeżeli założymy, że takie właśnie jest oblicze świata, to łatwiej przyjdzie nam zrozumieć, że będąc pod wpływem iluzji, wydawanie autorytatywnych sądów na temat jakości prawdy, z góry skazane jest na niepowodzenie. Nasza twarz nadal skryta jest w cieniu niewiedzy.


Dlatego z punktu widzenia wielbiciela Kryszny, zrozumienie i dojście do ostatecznej prawdy możliwe jest tylko poprzez akceptację wedyjskiej metody zdobywania wiedzy, usytuowanej w pełni blasku Pana. Metoda ta, zwana jest darśana, czyli systematyczne objawienie głębin rzeczywistości w celu poznania definitywnej prawdy. Darśana nie próbuje poławiać zrozumienia w zmętniałych głębiach otaczającej nas rzeczywistości, ale raczej służy oczyszczeniu tych głębin, w taki sposób, aby oczywiste prawdy i pewniki, same wyłoniły się z klarownych już toni. Podwaliną tej metody jest akceptacja duchowego dźwięku śastr - wedyjskich pism objawionych.


Mając na uwadze kategorię prawdy, którą stara się kultywować wielbiciel Kryszny, powróćmy do początkowego pytania i postarajmy się ocenić, czy wiara w słowa Kryszny i przekazywaną w łańcuchu sukcesji uczniów duchową naukę zawartą w wedyjskich pismach objawionych mają podstawy, aby być uważane za autorytatywną prawdę. W semantyce istnieją trzy proste zasady, które pomogą nam w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie:


1) Musimy rozumieć, co oznacza jakieś stwierdzenie czy głoszona prawda.

2) Musimy znać właściwy sposób jej weryfikacji.

3) Musimy mieć dowód uzasadniający naszą wiarę.


Aby spełnić warunki punktu pierwszego, należy przyjąć właściwą dyscyplinę myślową. W naszym przypadku oznacza to, że rozpoczynając dociekania na temat Prawdy Absolutnej, nie udamy się po tę wiedzę na wakacyjny kurs gry w palanta, prowadzony przez trenera II klasy Jarząbka Wacława, ale przyjmiemy ją z guru-parampara, czyli sukcesji mistrzów duchowych, będących ekspertami w wiedzy o Absolucie. To właśnie od nich poznamy znaczenie Prawdy Absolutnej i dowiemy się na temat szczegółów egzystencji jej osobowego aspektu zwanego Bhagavanem Śri Kryszną.


Aby spełnić warunki punktu drugiego, musimy zweryfikować zgodność opinii o Prawdzie Absolutnej, poprzez konsultację trzech źródeł śabdy (duchowej wibracji dźwiękowej), a mianowicie guru-śastra-sadhu, czyli opinii mistrzów duchowych, pism objawionych oraz innych duchowo oświeconych i w pełni oddanych Bogu osób. Jeżeli te trzy źródła duchowego dźwięku nawzajem się potwierdzają, to mamy pewność, że spełniliśmy wymagania punktu drugiego.


Wymagania punktu trzeciego będą spełnione wtedy, gdy będziemy mieli wystarczający dowód na to, że to właśnie Śri Kryszna jest Prawdą Absolutną. Tym dowodem jest stopniowe wyzwolenie się świadomości spod dyktatu i uwarunkowań zmysłów i umysłu, odpowiedzialnych za naszą nasyconą cierpieniem materialną egzystencję, w świecie relatywno-iluzorycznych prawd. Bezpośrednie doświadczenie oczyszczającej siły słuchania i intonowania o Krysznie przekonuje adepta duchowości o autorytatywności śabdy oraz procesu samorealizacji zwanego bhakti-yogą.


Wraz z coraz to większym zaawansowaniem duchowym bhakty i proporcjonalnie do siły jego miłości i oddania, Kryszna odwzajemnia się i w coraz to szerszym wymiarze objawia się swojemu wielbicielowi jako Absolutna Wiedza, jako Absolutny Przedmiot Wiedzy oraz jako Absolutny Znawca Wiedzy. Stan pełnej realizacji prawdy zwany jest świadomością Kryszny.


W ten sposób, wielbiciel Kryszny stopniowo uzyskuje coraz większą pewność, że Kryszna jest Najwyższą Prawdą i obejmującą wszystko Rzeczywistością. Bhagavata Purana 11.2.42 w następujący sposób opisuje to uzasadniające powyżej wspomnianą wiarę doświadczenie:


bhaktih paresanubhavo viraktir

anyatra caisa trika eka-kalah

prapadyamanasya yathasnatah syus

tustih pustih ksud-apayo 'nu-ghasam


"Oddanie (bhakti), bezpośrednie doświadczenie Najwyższego Pana (paresanubhava), i utrata przywiązania do wszystkich innych rzeczy (virakti) - te trzy rzeczy jednocześnie pojawiają się w osobie, która przyjęła schronienie Najwyższego Osobowego Boga. Dzieje się to w podobny sposób, niczym uczucie przyjemności (tusti), sytości (pusti) i ulgi od głodu (ksud-apaya), równocześnie pojawiają się, stopniowo nasilając się z każdym kęsem spożywającej posiłek osoby."


Podsumowując, sferą zainteresowania wielbiciela Kryszny jest kategoria prawdy zwana sat, czyli sfera duchowych i wiecznych faktów, niepodlegających wpływowi materialnego czasu. Fascynacja sferą względnej i nietrwałej prawdy, czyli asat powoduje identyfikację wiecznej duchowej istoty z materią, zniekształcając i uniemożliwiając jej prawidłową ocenę rzeczywistości.


Aby zaistniała możliwość wyzwolenia się spod wpływu iluzorycznej energii - mayi, materialistyczne doktryny asat muszą zostać zastąpione transcendentnymi naukami guru-parampara, za pomocą metody darśana. Z czasem, duchowa praktyka bhakti-yogi rodzi owoce w formie obdarzenia świadomości wolnością od jarzma tri-guna i umożliwia bezpośrednie doświadczenie Osobowej Prawdy Absolutnej – Śri Kryszny, źródła wszelkich istniejących prawd. Tylko poprzez szczere wysiłki w celu podporządkowania naszej świadomości Bogu, mamy szansę na wolny od egocentrycznego przywiązania, prawdziwy obiektywizm oraz bezstronność poglądów, będących rezultatem bliskości osobowej Prawdy Absolutnej, Kryszny, który jako jedyny posiada monopol na postrzeganie świata takim, jakim jest on w rzeczywistości.


"Po ostatecznym upewnieniu się co do prawdy o duszy, powinniście wykorzystać ostry miecz wiedzy, nabyty przez logiczną refleksję oraz instrukcje mędrców i literatury wedyjskiej, w celu całkowitego odcięcia fałszywego ego, które jest glebą na której rodzą się wszelkiego rodzaju wątpliwości. Następnie powinniście czcić Mnie, który jestem usytuowany w waszych sercach." – Bhagavata Purana 11.13.33



Purnaprajna dasa 2007 (z podziękowaniami dla Suhotry Swamiego)







środa, 15 października 2008

Przygody Dr. Orła z Pospolitą Wiarą

Wiara w coś lub w kogoś, jest nieodłącznym towarzyszem naszej egzystencji. Jednak istnieje kategoria ludzi, którzy utrzymują dość naiwny pogląd, że niektórzy ludzie żyją zgodnie z rozumem, a inni zgodnie z wiarą. Tej nieuzasadnionej racjonalnie idei Kryszna sprzeciwia się w Bhagavad-gicie 17.3 mówiąc, że każda żywa istota wykształca w sobie wiarę w zależności od trybu życia, który prowadzi pod kierunkiem trzech charakterystycznych cech natury materialnej, a mianowicie dobroci (sattva), pasji (rajas) i ignorancji (tamas).

Wyobraźmy sobie, że pewnego słonecznego dnia, nasz drogi sąsiad Dr Orzeł, w przypływie nagłej wrogości do wszelkiego przejawu metafizyki, zdecydował się na racjonalne odrzucenie wniosku Kryszny. Twierdziłby on, że jego światopogląd w żadnym stopniu nie jest oparty na wierze, ale jedynie na twardych, empirycznych faktach. "Spójrz" – zwróciłby się do nas - "mój niezbity dowód na prawdziwość istnienia świata poza moim umysłem, opiera się na realności doświadczenia jakiejś rzeczy moimi zmysłami. To właśnie empiryczne dane pochodzące z moich zmysłów są wystarczającą podstawą mojego racjonalnego i niewymagającego żadnej wiary dowodu, na rzeczywiste istnienie czegoś." To powiedziawszy Dr Orzeł uderza ręką w stół i wnioskuje: "Jestem w stanie dotknąć tego stołu, a więc jest to niezbity dowód na to, że on istnieje."


Czy jednak rzeczywiście Dr Orzeł był w stanie dowieść nam swoich racji odnośnie tego, że obiektywnym dowodem na istnienie jakiejś rzeczy jest tylko empiryczne doświadczenie tej rzeczy? Jak Dr Orzeł zareagowałby, jeżeli powiedzielibyśmy mu, że jego twierdzenie przeczy same sobie? Bo jeżeli przyjmiemy jego tezę, że coś nie jest prawdziwe dopóki nie jest dowiedzione empirycznie, to jak będzie on w stanie w empiryczny sposób dowieść swojej tezy?


Nasz wspólny sąsiad - Dr Orzeł

Nie jest to możliwe, ponieważ jego rozumowanie skażone jest tzw. argumentacją błędnego koła. Ten błąd logiczny polega na tym, że konkluzja jest używana jako wsparcie dla przesłanek. W powyższym przykładzie oznacza to: "Stół istnieje, ponieważ doświadczam go zmysłami. Wiem, że zmysły mówią mi prawdę, ponieważ stół istnieje naprawdę." W ten sposób Dr Orzeł gania w kółko za swoim własnym ogonem, a jako że sofizmat logiczny stanowi fałszywy dowód, przedstawia on jedynie nieprawdziwy lub zniekształcony obraz rzeczywistości na którym bazuje wiara naszego sąsiada, w przewagę i obiektywność empiryzmu.

"Istniejesz, bo mogę cię kontrolować"

Innym problemem w światopoglądzie Dr. Orła jest to, że jego metodologia poznawcza ogranicza się tylko do rzeczy mu podrzędnych, którymi jest w stanie manipulować, i w konsekwencji tego jest on w stanie z precyzją opisać wyniki swoich obserwacji. W momencie, kiedy jednak spróbujemy zastosować tę metodę w stosunku do innej osoby to napotykamy dużą przeszkodę, z powodu opornej na zwykłe fizyczne manipulacje zmiennej zwanej wolną wolą, a objawiającej się w czyimś różnorodnym zachowaniu.


Nie będąc w stanie sprawować ścisłej kontroli nad tego typu świadomym obiektem, nie możemy do końca przewidzieć zachowania danej osoby, z pewnością podobnej do sytuacji, w której podrzucamy w górę metalową kulkę spodziewając się, że za chwilę spadnie ona na ziemię. Jeżeli nie jesteśmy w stanie sprawować pełnej kontroli nad zachowaniem i wolną wolą innych ludzi, to wyobraźmy sobie, do jakiego stopnia nasza metoda poznawcza byłaby bezużyteczna w stosunku do innych istot, tych znacznie wyżej rozwiniętych świadomościowo od ludzkich.


Jeżeli więc znajomi Dr. Orła wybiorą jako jedyną i słuszną, empiryczną metodę poznania świata, to decydują oni a priori, że jedynymi prawdziwie istniejącymi rzeczami we wszechświecie są rzeczy im podrzędne, które są w stanie dominować i sprawować nad nimi kontrolę. Ktoś o silnej intuicji mógłby nawet stwierdzić, że tego typu wiara, zawiera w sobie sporą dozę patologii społecznej, domagającej się bardziej pomocy lekarza psychologa, niźli dysputy z dyżurnym filozofem.

Boski termometr

Pogląd Dr. Orła można by też obrazowo przedstawić, wyobrażając sobie biegającego z termometrem w ręku człowieka, rozgłaszającego, że trzyma w dłoni jedyny naukowy instrument, który w niezawodny sposób jest w stanie przekazać mu wiedzę o świecie, ponieważ zmiany temperatury są jedynym prawdziwie istniejącym faktem. Po jakimś czasie wraca on z powrotem do domu, gdzie z dumą oznajmia: "Patrzcie! Udowodniłem moją tezę, ponieważ na świecie nie istnieje nic poza temperaturą." Niewątpliwym jest, że jego poważani rówieśnicy z mikroskopami i teleskopami w rękach, uznaliby go za niepoczytalnego. Powyższa sytuację dobrze obrazuje humor rysunkowy Andrzeja Mleczki:



Tajemniczy Don Pedro, szpieg z krainy trzech gun
 
W ten sposób, przekonanie Dr. Orła, że w przeciwieństwie do ludzi wiary żyje on jedynie zgodnie z rozumem okazało się jedynie baśnią o tajemniczym Don Pedro, szpiegu z krainy deszczowców. Niezależnie od wykształcenia, kultury, w jakiej się wychowaliśmy, siły dioptrii w noszonych przez nas okularach czy poziomu wody na Wiśle, element wiary jest obecny w życiu każdego człowieka. Taka wiara jest generalnie kategoryzowana w trzech odcieniach, zgodnie z przeważającą w życiu danego człowieka siłą natury materialnej (tri-guna). Te trzy guny, niczym trzy podstawowe barwy mieszają się ze sobą, tworząc różne kombinacje i barwy pochodne.
Kryszna mówi, że wiara wypływa ze svabhava, czyli z własnej natury nabytej poprzez kontakt z mieszanką trzech gun. Na wiarę ma więc wpływ osobisty wybór jakości i stylu życia. Jeżeli na przykład ktoś docenia w życiu wartość cnót, to w jego życiu będzie przeważać guna dobroci, jeżeli ktoś inny prowadzi gorączkowe życie w którym bezustannie goni za nieuchwytną satysfakcją, to jest on w gunie pasji, jeżeli natomiast ktoś praktykuje sadhanę "tumiwisizmu", gdzie poranne wstanie z łóżka nie figuruje na liście jego życiowych opcji, to jest on pod wpływem guny ignorancji. Czyniąc tego typu wybory wyrażamy zgodę na to, aby pewne specyficzne cechy przesyciły naszą egzystencję.


Tajemniczy Don Pedro - funkcjonariusz stale podążający tropem Dr. Orła


Gdy w ten sposób, nasze życie nabrało już charakterystycznego odcienia, będzie miał on także wpływ na typ, związanej ze światem wiary. Po wyborze "ulubionych" mieszanek cech materii, świat będzie prezentował się w różny sposób dla różnych ludzi. Jeżeli postrzegamy świat w pewien sposób, to w oczywisty sposób mamy wiarę w to, że właśnie taka jest o nim prawda.

Jadźka, gdzie podziały się moje szkła kontaktowe!?
 
Życiowy wybór różnych gun jest podobny wizycie u okulisty, który zakłada nam na oczy różne soczewki. Czyniąc wybory dotyczące rodzaju pożywienia, rodzaju słuchanej muzyki, ludzi z którymi obcujemy, tego, dokąd pójdziemy, co będziemy oglądać i czytać, czy też tego gdzie będziemy mieszkać, wybieramy kontakt ze "szkłami kontaktowymi" sił natury materialnej, które narzucą na nasze zmysły i umysł pewne filtry, zmuszające nas do postrzegania świata w pewien określony sposób, i do rozwinięcia określonej wiary na jego temat.

Ludzie o mentalności Dr. Orła, wierzący w to, że nie potrzebują żadnej wiary i starający się za wszelką cenę, w ostateczny i jedynie empiryczny sposób udowodnić prawdziwość swoich poglądów, ryzykują wpadnięciem w zastawione przez samych siebie sidła, gdzie ostatecznie nic na pewno nie może być udowodnione. Bo jeżeli na przykład, ktoś będzie starał się udowodnić, że woda gotuje się przy 100-u stopniach Celsjusza, to ktoś inny może wpierw poprosić go o dowód na to, że woda nie jest zanieczyszczona lub, że termometr nie jest zepsuty. Po sprawdzeniu tego, może on wyrazić wątpliwość, co do właściwego funkcjonowania i wykalibrowania użytych w tym celu przyrządów pomiarowych. W ten sposób, w nieskończoność można cofać się wzdłuż łańcucha dowodowego, nie dochodząc do żadnych pewnych konkluzji. 



Dowód, który nie wymaga dowodu
 
Dlatego aby uniknąć w naszym życiu powyższego, a mogącego doprowadzić nas do stanu ciężkiej depresji obłędu, oraz aby ograniczyć ilość zażywanych środków uspokajających, w pewnym momencie musimy uznać, że na świecie istnieje coś, co nie wymaga dowodu, ponieważ jest dowodem samym w sobie. Z tego też powodu każda filozofia życia, bierze swój początek z jakiegoś samo-udowadniającym się pewnika, który stanowi jej fundację. Z tym poglądem zgadza się też Śri Caitanya Mahaprabhu – inkarnacja Najwyższego Pana, Śri Kryszny. 

W Caitanya-caritamricie, Madhya 6.137, Pan Caitanya stwierdza "svatah-pramana veda" - "literatura wedyjska stanowi autorytatywną i niewymagającą dowodu prawdę". Oznacza to, że wielbiciele Kryszny po zapoznaniu się z wiedzą zawartą w Bhagavad-gicie lub Bhagavata Puranie, przyjęli ją jako dowód sam w sobie, niewymagający żadnych dodatkowych dowodów na potwierdzenie swojej prawdziwości. Jest to równoznaczne z przyjęciem zasadnego punktu startowego, na którym opiera się ich filozofia życia. 


Ta ogólna zasada stosuje się do każdego z nas, niezależnie od światopoglądu czy dyscypliny wiedzy, jaką reprezentujemy. Dotyczy to także tych, którzy nie wierzą w Krysznę, ponieważ zaledwie wierzą oni, że są sceptykami i że Bóg nie istnieje. Abstrahując od kwestii tego, czy czyjaś wiara w coś jest dogmatyczna, rozsądna czy fanatyczna każdy z nas, nawet ci, którzy twierdzą, że ich światopogląd jest naukowy, a więc tym samym wolny od wiary, są zmuszeni do wierzenia w coś, zgodnie z cechami nabytymi poprzez kontakt z trzema siłami natury materialnej.


Purnaprajna dasa (z podziękowaniami dla Hridayananda Dasa Goswamiego)

wtorek, 7 października 2008

Wierzę w Boga. I co z tego?


W języku sanskryckim, wyrazem określającym zwykły akt wiary w egzystencję Boga jest słowo astikya. Słownik Monier-Williamsa tłumaczy je jako "wiara w Boga, pobożność, wierność". Wyraz ten napotykamy w Bhagavad-gicie 18.42, gdzie opisuje on jedną z bramińskich cech. Śrila Prabhupada tłumaczy je jako "religijność".


Natomiast śraddha, słowo, które potocznie tłumaczone jest jako "wiara", posiada o wiele głębsze znaczenie niż astikya. Składają się na nie słowa śrad, czyli "serce", oraz dha czyli "położyć" lub "umiejscowić". Śraddha oznacza więc akt umiejscowienia w czymś naszego serca. Nie jest to zaledwie bierna akceptacja faktu istnienia Boga, ale dynamiczny akt prowadzący do umiejscowienia naszego serca w Bogu. Jest to rodzaj wiary, który prowadzi i przewodzi praktycznemu działaniu.


Wiara i Postępowanie


Możemy postawić sobie pytanie, czy jeżeli w coś wierzymy, ale nie działamy zgodnie z tą wiarą, to czy naprawdę w to coś wierzymy? Czy też, jeżeli w coś wierzymy, to czy być może istnieje w nas inna i silniejsza od tej pierwszej wiara, wokół której obraca się nasze życie i postępowanie? Każde działanie jest oparte na jakiejś wierze. Zgodnie z tym, jeżeli w krytyczny sposób przeanalizujemy nasze własne postępowanie, to będziemy w stanie ocenić, jakiego rodzaju wiara przeważa w naszym życiu.


Wspaniała definicja śraddha, która daje nam wgląd w głębie jej natury, podana jest w Caitanya-caritamricie, Madhya-lila 22.62


'sraddha'-sabde -- visvasa kahe sudrdha niscaya

krsne bhakti kaile sarva-karma krta haya


"Dzięki pełnieniu transcendentalnej miłosnej służby dla Kryszny automatycznie spełnia się wszystkie dodatkowe czynności. Ta pełna ufności, niezachwiana wiara, sprzyjająca wykonywaniu służby oddania, nazywana jest śraddha."


Kwintesencję śraddha stanowi więc głębokie przekonanie, że mając miłość i oddanie dla Boga, wszystkie inne rzeczy automatycznie są spełniane, i nic więcej nie pozostaje nam już do zrobienia. Śraddhą charakteryzuje się więc osoba, która posiada niezachwianą wiarę, że pełniąc jedynie służbę oddania dla Boga, wszystkie jej potrzeby, zarówno te duchowe jak i materialne, zostaną w automatyczny sposób zaspokojone przez Krysznę. Jest to głęboka ufność w dobrą wolę Kryszny, w jego nieustanną ochronę, oraz w to, że nigdy nie zawiedzie On naszego zaufania i nie odwróci się do nas plecami. Jak możemy się z tego zorientować, śraddha oznacza coś znacznie więcej, niźli tylko teoretyczną wiarę w egzystencję Najwyższego Pana.


Wierzący ateiści


Interesującą kwestią jest to, że w pewnych okolicznościach, nawet religijni, wierzący w Boga ludzie, mogą być ateistami. Jak to możliwe? Psychologicznie umotywowana niechęć do podporządkowania się Bogu jest zauważalna w każdym z nas i jest przyczyną naszego uwarunkowania w świecie materialnym. Ta niechęć może manifestować się w formie łatwo rozpoznawalnego ateizmu filozoficznego lub też w postaci subtelnego ateizmu psychologicznego.


Pierwszy z nich, to otwarte i publiczne głoszenie światopoglądu, że Bóg nie istnieje i nie ma nad nami żadnego autorytetu. Natomiast drugi charakteryzuje się mentalnością, w której uznaje się siebie za centralny punkt rzeczywistości, czyli nastawieniem nacechowanym egocentryzmem. Nie jest to publicznie głoszona doktryna, ale stan umysłu, w którym czujemy się najważniejszym bytem, a Bóg jest na tyle istotny, na ile bezpośrednio odnosi się do naszych potrzeb, jako stojącego w centrum świata podmiotu.


Niestety większość z nas, nawet tych uważających się za religijnych i pobożnych, jest w głębi serca skażona ateizmem psychologicznym, co w praktyce równa się postawieniu nas samych na piedestale Boga. W prawdziwej duchowości śraddhy, nie jest wystarczające, aby jedynie wnieść we własne życie folklor i koloryt lokalnej wiary i religii, ale wymagane jest umieszczenie własnej siły życiowej w życiu Boga, ponieważ to właśnie ono tworzy obiektywną i absolutną rzeczywistość. Podporządkowanie się Krysznie oznacza życie życiem Boga, a nie własnym, egocentrycznym. Dlatego praktyczne symptomy mentalności bycia Bogiem są częstokroć zauważalne nawet u osób wierzących w Boga i dążących do Boga.


Zwykła i transcendentalna wiara


Materialistyczny wielbiciel Boga (prakrita-bhakta), który czci Go wyłącznie w świątyni, nie będąc przy tym świadomym Jego wszechprzenikającej obecności, charakteryzuje się laukika-śraddha, czyli pospolitą wiarą. Ten typ wiary można zaobserwować u ludzi, którzy w ciągu tygodnia popełniają wiele grzesznych czynności, nie myśląc wiele o Bogu, aby w Niedzielę zjawić się w synagodze, cerkwi czy kościele i prosić Boga o łaskę.


Prawdziwie transcendentalna wiara (paramartha-śraddha) zaczyna się tam gdzie, laukika-śraddha przechodzi w śastriya-śraddha, czyli w wiarę opartą na dowodach guru-śastra-sadhu. Jest to stan ścisłego powiązania śraddhy z duchowym zrozumieniem, opartym na konkluzjach wedyjskich pism objawionych. Symptomem osoby, która rozwinęła śastriya-śraddha jest jej inicjacja w proces śabda-brahma, czyli w proces słuchania i intonowania transcendentalnej wibracji dźwiękowej - wedyjskiej wiedzy.


Intensywny proces wypełnienia naszej świadomości duchowych dźwiękiem powoduje, że śastriya-śraddha ewoluuje w śastra-caksusa, czyli postrzeganie wszystkiego oczyma śastr. Z śastra-caksusa rodzi się divya-pratyaksa, czyli osiągnięcie boskiej percepcji w efekcie pełnienia służby oddania dla obiektu uwielbienia i na skutek Jego łaski. Wizja divya-pratyaksa umożliwia bezpośrednie postrzeganie Kryszny i Jego siedziby poprzez moc duchowych zmysłów, i niczym ożywczy potop szczęścia zalewa świadomość bhakty, pozwalając mu na swobodną wymianę miłosnych uczuć z Panem jego serca.


Śraddha zaczątkiem bhakti


Ktoś może zapytać, co jest nasionkiem oddania dla Najwyższego Pana? Odpowiedź brzmi, że jest to śastriya-śraddha, wiara w guru-śastra-sadhu-vakya, czyli w słowa mistrza duchowego, pism objawionych i czystych bhaktów. A co w takim razie jest nasionkiem śraddha? Jest nim sadhu-guru-kripa, łaska sadhu i guru.


nitya-siddhasya bhavasya
prakatyam hrdi sadhyata

(Bhakti-rasamrta-sindhu 1.2.2)


Bhakti, czyli oddanie dla Boga, istnieje wiecznie w sercu żywej istoty. Ten drzemiący potencjał miłości do Kryszny jest rozbudzany łaską Śri Guru, która w końcowym rezultacie przynosi prema-bhakti. Ten stopniowy proces intensyfikacji i metamorfozy początkowej śraddha w coraz to mocniejsze jej formy, zgodnie z "kamieniami milowymi" na drodze do rozwinięcia czystej miłości do Kryszny, jest opisany przez Śrila Rupę Goswamiego w Bhakti-rasamrta-sindhu 1.4.15:


adau sraddha tatah sadhu-

sango 'tha bhajana-kriya

tato 'nartha-nivrttih syat

tato nistha rucis tatah


athasaktis tato bhavas

tatah premabhyudancati

sadhakanam ayam premnah

pradurbhave bhavet kramah


Najpierw pojawia się początkowa wiara w proces bhakti (śraddha), która owocuje w przyjęciu towarzystwa bhaktów (sadhu-sanga), które popycha nas do przyjęcia duchowej inicjacji i wykonywania służby oddania (bhajana-kriya), zgodnie z zasadami regulującymi życie duchowe. Na skutek tego, sadhaka stopniowo uwalnia się od złych nawyków (anartha-nivritti), oraz staje się mocno usytuowany i stały, w silnej wierze w służbę oddania (nistha). Potem przychodzi smak (ruci) oraz mocne przywiązanie do Pana (asakti). Następnie rodzą się autentyczne, ekstatyczne emocje (bhava), które rozbudzają drzemiącą w nas miłość do Kryszny (prema).


Taka jest właśnie sekwencja rozwinięcia czystej miłości do Boga, poprzez stopniową intensyfikację początkowej wiary. W każdym z tych etapów, śraddha staje się coraz mocniejsza, i daje coraz to nowe i bogatsze symptomy. Dynamiczna w swej naturze śraddha nigdy nie zanika (np. na skutek pojawienia się bhajana-kriya), tylko transformuje i intensyfikuje się, dostarczając tym samym nowych głębi duchowych doznań. Jeżeli wiara w egzystencję Boga (astikya), nie będzie kultywowana zgodnie z przekazem pism objawionych (śastra), w towarzystwie świętych osób (sadhu-sanga), to jej bierna charakterystyka stanie się tylko jałowym i wysuszonym gruntem, niestosownym do uprawy i wzrostu nasionka rośliny bhakti, ani tym bardziej do zebrania miłosnych plonów, wiecznego, ale obecnie zapomnianego przez nas związku z Najwyższym Panem. Taka pasywna postawa zabija w zarodku perspektywiczność teoretycznej wiary w Boga, oraz rzadką możliwość wzięcia udziału w wielkiej duchowej przygodzie naszego życia.


Wieczna drabina miłości do Boga


Stopniowy awans na drabinie powyżej opisanego i opartego na śraddha procesu duchowego jest wolny od materialnych niedoskonałości. Nawet niewielki zaczątek wysiłku w tym kierunku jest nagradzany wiecznym, przechodzącym z życia na życie efektem, podczas gdy każda praca na tymczasowym planie materialnym musi zostać całkowicie ukończona, aby przynieść jakikolwiek efekt i nie być uznaną za porażkę, którą i tak niestety automatycznie się staje, wraz z naszą śmiercią. Dlatego Bhagavad-gita 2.40 mówi:


nehabhikrama-naso 'sti

pratyavayo na vidyate

sv-alpam apy asya dharmasya

trayate mahato bhayat


"W wysiłku tym nie ma żadnego ubytku ani straty, a mały postęp na tej ścieżce może uchronić od najbardziej niebezpiecznego strachu."


Tym największym strachem jest strach przed kołem narodzin i śmierci – samsarą. Śrila Prabhupada pisze w komentarzu do tego wersetu:


"Działalność materialna i jej rezultaty kończą się wraz z ciałem. Natomiast praca w świadomości Kryszny, prowadzi daną osobę ponownie do świadomości Kryszny, nawet po utracie tego ciała materialnego. Przynajmniej jest pewność, że będzie się miało szansę ponownych narodzin w ludzkim ciele, albo w rodzinie bramina o wysokiej kulturze, albo też w bogatej rodzinie arystokratycznej, z możliwością czynienia dalszego postępu. Jest to wyjątkowa zaleta pracy wykonywanej w świadomości Kryszny."


Śrimad Bhagavatam 1.5.17 dodaje:


tyaktva sva-dharmam caranambujam harer

bhajann apakvo 'tha patet tato yadi

yatra kva vabhadram abhud amusya kim

ko vartha apto 'bhajatam sva-dharmatah


"Jeśli ktoś porzuca swoje zawodowe obowiązki i pracuje w świadomości Kryszny, a potem upada nie ukończywszy swojej pracy, cóż może on stracić? A co może zyskać ten, kto doskonale prowadzi swoją działalność materialną?"


Jest to podobne do powiedzenia naszych braci Chrześcijan: "Cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swojej poniósł stratę?"


Nieomalże każdy z wielbicieli Kryszny doświadczył nagłego i silnego porywu początkowy entuzjazmu, kiedy napotkał w swoim życiu bhaktów Pana i przekaz Bhagavad-gity. Te pierwsze mocne wrażenia, które wielbiciele nazywają potocznie "specjalną łaską", stanowią moment, w którym zazębiają się tryby doświadczenia śraddha z poprzednich wcieleń. Moment ten stanowi początek kontynuacji pogłębiania śraddhy, w procesie bhakti-yogi.


W etap początkowej śraddha wliczone jest już nawet zwykłe docenienie procesu świadomości Kryszny czy ludzi go praktykujących. Sama ta pozytywna ocena ma już większą praktyczną wartość niż pasywna wiara w egzystencję Boga (astikya), ponieważ może stanowić punkt zwrotny w życiu wiecznej żywej istoty. Jeżeli więc oznajmiamy lub jesteśmy pytani przez kogoś czy wierzymy w Boga, warto na chwilę zastanowić się, w co i do jakiego stopnia wierzymy.


Purnaprajna dasa 2007